W Gallway są dwaj kuzyni mojego męża :P
Wersja do druku
W Gallway są dwaj kuzyni mojego męża :P
Justynko siedzialam sobie wczoraj przy kompie i oglądalam Twoje......Piękne miejsca zwiedziłas,ale szczególnie urzekly mnie fotki z Irlandii -co za cudny kraj :D :!:
http://www.xpol.de/konkurs/irlandia.jpg
trzymam kciuki za Twoją jutrzejszą siódemkę :!: :!: :!:
Wpadlam milego wieczorku zyczyc...u mnie juz lepiej miedzy innymi dzieki tobie jeszcze raz dziekuje .......
http://www.edycja.pl/upload/kartki/419.jpeg
OOO! Same podróże i plany podróżnicze... to i ja się zwierzę.... tylko ciiii, bo nie chcę zapeszyć. Bo marzy mi się podróż poślubna ( o miesiącu miodowym gdybym powiedziała mojemy dyrektorowi to na miejscu padł by na zawał :twisted: ) do Norwegii, a w szczególności Wielkie Fiordy Północy, tylko musze mojego Robalka mocno przekonywać... bo on wolałby kolejny zlot miłośników starych mercedesów... :?
I .... ? :?: :?: :?: :P
Witam wpadlam milego dzionka zyczyc....i pochwalic sie zmiana suwaczka :oops: :D :D
http://www.gify.org/obrazki/09/023.gif
Hej Kochana
jaka u Ciebie pogoda ??
i jak Ci idzie dietka?
buźka
Przylaczam sie do Bellusi. I ..... :?: :?: :?:Cytat:
Zamieszczone przez bella115
Czekam na Twoja siodemeczke. :D
Butterko pojaw się bo ja tak na wdechu długo nie wytrzymam :D!!
Ja tez czekam na moja siodemke :lol: ale to jeszcze nie dzis :cry: Jest 80.6 a wiec spadek tylko o 30 dag... :?
Zwlekalam dzisiaj z wejsciem na wage, balam sie zobaczyc osemki, rozmawialam sama ze soba, staralam sie przygotowac psychicznie, ale jednak gdy zobaczylam wynik na wyswietlaczu zwyczajnie zachcialo mi sie plakac... :cry: :cry: Nie poddaje sie jednak, walcze dalej!
Wczorajszy raporcik:
- kalorie: 1188
- plyny: 2 litry wody, 4 herbatki owocowe
- ruch: nie bylo :? ale dzis ide do klubu
- dla siebie: zarezerwowalam fajny hotel w Portugalii nad samym oceanem :D :D
***
Szakalko, no jestem, jestem... :? :wink: :D
Danik, ja tez czekam, nieustannie :D
Kasiu, strasznie zimno tzn. kolo zera :wink: ale na szczescie wiatr sie uspokoil wiec da sie przezyc. Wczoraj padala lodowata mzawka, az poszlam na autobus w drodze do domu bo nie dalo sie isc w takim zimnie. A dietka OK :lol:
Anetko, brawo! :D warto bylo troszke pocierpiec, co? :wink: :lol:
Belllus, no i... -30 dag :? :wink: :lol:
Niemala! norweskie fiordy i mnie sie marza ale na razie wybieram cieple kraje :lol: Po irlandzkiej pogodzie nie ma to jak wygrzac kosci. Mam nadzieje ze Twoje marzenia sie spelnia. A gdzie ten zlot ma sie odbyc? moze tez w jakims ciekawym miejscu?
Hindus, cos slabo trzymalas te kciuki :wink: :lol:
Lunko, piekny ale mokry :D ale mimo wszystko przyciaga turystow. Trudno sie dziwic, bo dla takich widokow warto troche zmoknac :D
Agus, Galway to podobno jedno z najladniejszych miast w Irlandii :D Typowo turystyczne, mnostwo Polakow (jak wszedzie), blisko do wszystkich najpiekniejszych miejsc. Trzymam kciuki za Twoja podroz!
Kubus, gdyby komary mialy takie piety to trzeba by do nich strzelac z armat :lol:
Hi Buttermilkuś, chrzanić te 70 dag, przecież to jest Twoja masa mięśniowa, dałaś jej ostatnio w kość, to i się pięknie rozbudowuje, a wiadomo, że mięśnie, te najlepsze gatunkowo, najcięższe są. Ważne, że Ty już psychicznie czujesz się siódemeczką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!
A ja wielki buziolec Ci podsyłam, mnóstwo energii i ogromnie się cieszę, że walczysz dalej!!! Buttermilk łatwo się nie poddaje! Buttermilk pokaże ósemeczce, gdzie raki zimują!
Butterko kochana. Ja Tobie z całego serca gratuluję!! Idziesz w dobrym kierunku a kiedy pojawi się 7 będzie cieszyła jeszcze bardziej!!!
trzymałam bardzo mocno :lol: :D .....tylko te środy chyba mi się pomyliły :cry: cóż moze to już demencja starcza :lol: :D
tym razem skupię się bardziej na dacie :lol: to kiedy pani sobie życzy zobaczyć tę śliczną siódemeczkę ???? :lol:
Justys ja wiem dlaczego nadl 8, bo Ty czekasz na mnie. Dziekuje Ci slonko. :wink: :lol: A tak na serio to tez uwazam, ze to miesnie a po drugie moze to byc rowniez reakcja obronna organizmu bo kalorii masz malo a duzo cwiczysz. Nie martw sie, nasze organizmy nie sa takie glupie. Nie zrzuca wagi, zeby miec z czego budowac miesnie. Nie spada na wadze, ale robisz sie wezsza, wstepujesz sie. Niemal to widze oczami wyobrazni. :D Naprawde super wygladasz, tak jakby powoli spuszczano z Ciebie powietrze, juz nie mieciutka a jedrna. :wink: :lol: Buziaczki i pamietaj, co sie odwlecze to nie uciecze. :wink:
http://images.worldofstock.com/slides/PFO2491.jpg
Buttermilk, pozdrawiam cieplutko i dietkowo :D
co do wagi, to trzeba się uzbroić w cierpliwość, bierz ze mnie przykład :wink: ... waga spada bardzo powoli, a ja się tym nie przejmuję nic a nic... powoli pełznę ku mojemu celowi :lol:
śnieg u nas pada, i to chwilami zamiast z góry na dół, pada w odwrotnym kierunku :shock: :lol:
buziaki :D
Poranny widok z mojego okna :!:
http://i13.tinypic.com/33d9q37.jpg
No własnie slyszałam,że Irlandia w ogóle jest piękna i dlatego tak bardzo chcę tam jechac...oby mi się udało...
A co do Twojej wagi-przeczekaj...już niedługo...w końcu taki wysiłek,jaki w to wkładasz MUSI w końcu zaowocowac siódemeczką :D Trzymam kciuki!!!
Hotel w Portugalii powiadasz...ach,zazdroszcze Ci... :D
Pozdrowionka zimowe :D :D :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21879563_d.jpg
Miałem dzisiaj rano to samo :) Wszedłem na wagę i miałem ogromne nadzieje na 129,9...ustałem i wyszło 130,6...też się trochę dobiłem...za tydzień już będzie 12 z przodu !! :)Cytat:
Ja tez czekam na moja siodemke ale to jeszcze nie dzis Jest 80.6 a wiec spadek tylko o 30 dag...
Ta siódema Ci się należy .Rzeczywiście waga jest bezlitosna.Przecież tak dzielnie walczysz , jesteś tak zdyscyplinowana...Na spadek u mnie nie liczyłam , ale tak jak Ty , miałam nadzieję zobaczyć Twoją siódemkę...Brzydka waga , wstrętna , fee... :wink:
7 bedzie juz niedlugo :D Trzymaj sie ciepło w ten zimowy czas :wink:
Justynko a ile Ty dziennie zjadasz kalorii?? Ja od kiedy zaczelam liczyc, jakos mam ich malo i boje sie, ze waga mi sie zatrzyma, albo ze pozniej bede miala z nia problemy. Boje sie najadac bo chce zeby mi starczylo kalorii na caly dzien a pozniej sie okazuje, ze juz jest za pozno na jedzenie. Musze sobie to lepiej rozplanowac. :D
Ide spac bo w brzuchu burczy. :roll:
Buziaczki i dobrej nocy. :D
Butek :D No co Ty! Jakies glupie 70 gram Ci humor popsuje? :shock: :shock: :lol: To nie jest tak, ze jeszcze masz wage z osemka z przodu, bo dieta "nie dziala" :roll: ...gdyby nie dzialala, to pewnie bys wazyla wiecej :wink: A NIE WAZYSZ 8) 8) 8) Czyli dieta w normie 8) A "7" to jest kwestia godzin...wiesz jak to bywa.......ktoregos dnia budzisz sie rano,wchodzisz na wage i nagle :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: "7" 8) 8) 8) 8) No przeciez sama wiesz, ze to za chwile bedzie 8) 8) 8) 8) Bo wiesz, nie? :roll: :roll: :roll: :roll:
No proszę, spadek o 0,3 kg to trzy razy więcej, niż w ubiegłym tygodniu. Czyli tendencja bardzo pozytywna i rzeczy idą ku dobremu. :)
Poranne buziaki przesylam!!! :D :D :D
poranne buziaki również ślę. a raczej pośniadankowe i pokawowe :)
http://gimmecoffee.typepad.com/gimme...artcolleen.JPG
Hi Buttermilkuś, i jaki nastrój dziś? :wink: :P :P :P
Witam Was cieplutko choc zimno na dworze :lol:
Wczoraj mialam wstepny assessment z moim osobistym trenerem :wink: :lol: Powazyl mnie (80 kg w ubraniu :shock: ), pomierzyl wzrost (okazalo sie ze jestem o 1 cm nizsza niz myslalam -> 167 cm), obwody :? (nie pamietam dokladnie swoich ale chyba schudlam w udach i ramionach :lol: ), tluszcz :? (40 %, a u mnie na wadze 37.5 :? ), cisnienie (podwyzszone bo wlasnie zlazlam z biezni, dostalam maly ochrzan ze powinnam przyjsc "na sucho" :wink: ) no i ustalil mi cele do osiagniecia. Przez 4 tygodnie mam zgubic 2.5 kg oraz 2 % tluszczu. Wypytal mnie co chce najpierw wyrzezbic, zdecydowalam sie na brzuch, uda i ramiona, zadal mi przerozne cwiczenia, ustalil intensywnosc, wszystko mam wypisane na karcie i teraz musze ten plan realizowac :D Pokazal mi jak prawidlowo wykonywac cwiczenia i nie godzil sie na zadne taryfy ulgowe :D Trener jest niezwykle sympatyczny i przystojny :wink: :lol: az przyjemnie z takim wspolpracowac. W tym tygodniu ma mi jeszcze ustalic trening cardio, za tydzien sprawdzic efekty i tak do miesiaca, potem co miesiac powtorny assessment. Pytalam go ile kalorii mam jesc w dniach kiedy ide do klubu, Paul powiedzial ze w zasadzie nie musze zwiekszac powyzej 1200 ale w tym dniu jesc wiecej bialkowych posilkow. I powiedzial, ze PO musze koniecznie cos zjesc, najlepiej bialkowego, bo inaczej zaczna mi sie spalac miesnie! Troche mnie to zmartwilo, bo z reguly wracam do domu po 22:00, musze odczekac godzine i co, mam jesc o 23:00 ?? :? Powiedzial tez, ze absolutnie nie powinnam schodzic ponizej 1200 tylko pilnowac tej granicy, bo przestane w ogole chudnac. No i ze jesli bedzie widzial zastoje wagowe to wspolnie sie zastanowimy nad moim menu i zestawem cwiczen aby zwiekszyc efektywnosc. Nie macie pojecia jak sie ciesze ze tam trafilam, moze w koncu ta moja uparta waga zacznie wspolpracowac! :D
A dzis ide na taniec brzucha :lol: nie moge sie doczekac, chociaz boje sie ze nie dam rady kondycyjnie, cwiczylam z plytek DVD i wcale to nie jest takie proste na jakie wyglada!
To jeszcze raporcik za wczoraj i lece dalej:
- kalorie: 1196.61
- plyny: 2.5 l wody, 2 herbatki owocowe
- ruch: 3 km szybkiego marszu, bieznia 15 min, przerozne cwiczenia na urzadzeniach na brzuch, nogi i ramiona, basen
- dla siebie: sauna
***
Bellus, dzis nastroj znacznie lepszy, dziekuje :D
Masz racje z tymi miesniami, tez to sobie powtarzam, ale i tak mnie cos w serduszku uklulo jak zobaczylam tego balwana na wadze :evil: :wink: :lol:
Fajna, przesliczna kawka, chetnie bym taka wypila! gdyby ktos mi taka podal... :wink:
Trini, Ty zawsze potrafisz znalezc cos pozytywnego! :lol: :lol: :lol:
Tag, no widzisz, glupota ludzka nie zna granic :wink: Nie, juz sie nie martwie, bo waga w klubie pokazala 80 w ubraniu czyli nie ma ze mna tak zle :D Licze na siodemke juz za tydzien, bo inaczej Paul wkroczy do akcji! :evil: :wink: :lol:
Daniczku, staram sie trzymac 1200 choc tez nie zawsze mi wychodzi - teraz juz wiem, ze musze zjesc wiecej na sniadanie bo inaczej sie nie wyrobie :wink: Wyjatkiem sa weekendy - ale wtedy moge zjesc 5 posilkow a nie 4 jak w tygodniu, wtedy sobie wszystko rozkladam biorac pod uwage kalorycznosc planowanego obiadu.
Strasznie mi sie podobal Twoj opis "wstepowania" sie :lol: Faktycznie, chyba robie sie wezsza, natomiast brzuch wystaje jak wystawal :?
Kamitaniko, bedzie, bedzie, tylko ta osemka juz mnie uwiera, dlatego marudze :wink:
Dorciu, zobaczysz za tydzien, obiecuje :D milo mi, ze tak we mnie wierzysz :lol: :lol:
Kubus, ale u Ciebie ladnie spada co tydzien, zawsze masz ponad kilowy wynik! Nie marudz! :wink: :lol:
Agus, najsmieszniejsze jest to ze teraz rzeczywiscie wkladam wysilek a waga ledwo sie rusza, kiedys tylko dietkowalam bez cwiczen i spadala zadowalajaco. Niezbadane sa wyroki boskie :wink:
Trzymam kciuki za Twoja Irlandie, kiedy bedziesz miala bilety?
Lunko, ladny ten widok, szkoda tylko ze zaraz ten snieg bedzie czarny, jak to na Slasku...
Bikus, no wlasnie stawiam sobie za przyklad inne dietkowiczki, ktorym waga wolno spada - ale wiesz jak to jest - czlowiek niecierpliwy, akurat na takim przelomie chcialby jak najszybciej osemke pozegnac! Gdybym wazyla powiedzmy 79 to szostka bylaby jeszcze w sferze marzen i pewnie bym sie do niej tak nie szarpala, a tak to patrze na siodemke przez dziurke i denerwuje sie ze zgubilam gdzies klucz! :D
Hindi :lol: :lol: :lol: staruszko, zapisz sobie w kalendarzu: prosze o kciuki w srode 31 stycznia :lol: :lol:
Szakalko, no, bede swietowac co najmniej tydzien! :lol: :lol: :lol:
Justys ja zadnego brzuszka nie widze, cos tu krecisz. :wink: Fajny ten Twoj opis i widac, ze sie trener za Ciebie wzial, az sie przestraszylam bo jakby mnie tak wzial w obroty to bym pewnie nie wyrobila. :roll: A siodemeczke masz juz w kieszeni a i szostki sie dorobisz. Nie ma mocnych.
Buziaki i zycze jak zwykle milego dnia!!! :D Z roztanczonym brzuszkiem. :wink:
A czy ja marudzę ? :)Cytat:
Kubus, ale u Ciebie ladnie spada co tydzien, zawsze masz ponad kilowy wynik! Nie marudz!
A co do tego jedzenia koło 23:00...to jak będziesz po wysiłku świeżo to możesz zjeść coś białkowego a organizm będzie rozgrzany i w momencie to spali. Na przykład serek wiejski 3% bez chleba i dodatków.
Hi Buttermilkuś, wspaniale, że ktoś Cię wziął w obroty dietkowe. :wink: :lol: :lol: :lol: Zaraz nam się tytuj skurczysz do ekstra lasencji. :wink: :P :P :P A ja już, dzięki Twojemu wpiskowi, wiem, że po basenie zanim wpakuję się do samochodu muszę koniecznie sobie spokojnie wszamać troszkę białka, czy serek homo może yć, czy tylko musi być białe mięsko?
A widzisz, to Twoja waga to jakaś taka rozkapryszona jednak jest, skoro Ty w ciuchach masz 80, no to ładnie ... :P :P :P Buttermilkuś, a ja znów upajam się Twoim sukcesem jakby był mój. :wink: :P
Bellus, ciesze sie ze tak przezywasz moje male sukcesiki :lol:
Co do bialka, to mysle ze jak najbardziej moze byc serek, ja na pewno nic innego procz serka czy jogurtu nie wcisne o tej porze! A - i ma minac godzina od cwiczen, pamietaj.
Kubus, spali powiadasz? No mam nadzieje... Paul mowi ze gdy on wraca z klubu (konczy o 22:00) to o 23:00 zjada stek z lososia z warzywami i do tego kubek mleka :D
Daniku, no jest brzuszek, jest, tylko sie chowa pod ubrankiem :wink:
Wiesz, jak Paul pokazywal te wszystkie cwiczenia to tak luzacko to wygladalo, za to jak ja usiadlam na tych narzedziach tortur... :shock: :roll: A najfajniej wygladalo robienie brzuszkow na tej wielkiej pilce od Pilatesa, myslalam sobie - luzik - ale jak sama mialam to wykonac to naprawde musialam sie niezle napocic zeby zrobic to prawidlowo i dodatkowo z tej pilki nie spasc :lol: :lol:
Justyś , jesteś niesamowita .Tyle ruchu...Suuuuper !!
Hi Butterku :lol: :lol:
hmmmm przystojny trener :wink: no no Ladne rzeczy :wink: :lol:
Myslę, że moje kciuki 31 będą zbędne :lol: skoro w ciuchach ważysz 80 :lol: to bez :oops: miałabys tę siódemkę już wczoraj w klubie hiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiihiii :lol: :D :D :D wystarczyła tylko męska decyzja :wink: :lol:
miłego dzionka H
Witaj :lol:
Gratulacje :D Zycze wytrwalosci i dalszych twk wspanialych efektow.Jak tak dalej bedziesz dzialac to 7 zobaczysz szybciej niz sie spodziewasz :lol:
Pozdrowienia :lol:
Zgadzam się z Hindi - gdyby nie ciuchy to pewnie już 7 by było :) I spadając z piłki - mam nadzieję nie za często - nie zrób sobie krzywdy :) hihi
Świetna sprawa Butterku. Waż ne jest by ktoś fachowym okiem przyjrzał sie wszystkiemu i pomógł rozwiązać problem gdy się pojawi. Zazdroszczę
Ci tego trenera, widać profesjonalista a do tego przystojny! Super. Teraz dopiero kiloski zlecą. Zobaczysz.!!!
PROSZE,PROSZE,PRZYSTOINY TRENER,CWICZENIA ,TANCE :roll: :lol: BEDZIE Z CIEBIE LASKA NIE ZLA :lol:
CIESZE SIE JUSTYNKO ,ZE TAK SWIETNIE O SIEBIE DBASZ,NAPEWNO BEDA SWIETNE REZULTATY :)
POZDRAWIAM SERDECZNIE I ZYCZE DALSZEGO POWODZENIA :)
http://i73.photobucket.com/albums/i2...lashithere.gif
butterku-powiedz mi-bo przeczytalam jak napisalas u kasi,ze na 1000kal nie mozna byc za dlugo-a ile mozna??bo nie wiem...
a wczoraj dowiedzialam sie,ze z dublina do galway jedzie sie 2 godz,ale pociagiem:)juz sie nie moge doczekac-od26.4do8.5 planuje tam leciec:)buzka
[b]Widze ze wpadlas na obroty niesamowite..brawo tyle zajec ruchowych normalnie laska bedziesz ze miod malinka :D :D u mnie dietkowanie idzie dobrze cwiczen coraz wiecej wiec sie uda napewno :D :D pozdrawiam cieplutko...