heh ja już chyba 9 albo 10 lat walczę z nadwagą...od dziecka jestem gruba.. cierpię na nadwagę,otyłość,nadwagę itd... cały czas jedno zmienia się w drugie..4 lata temu schudłam z 98 do 73 kg przy wzroście 170 cm.. nie dam rady więcej,bo nigdy pomimo wszelakich prób i diet ,to nie udało mi się przekroczyć tego progu...udało mi się za to przez ponad dwa lata utrzymać moją wagę ,bez zbędnych wyrzeczeń... ale niestety,zachciało mi się zmienić metodę mojej antykoncepcjii no i hormony pokazały swoje.. teraz ważę 100 kg,bo od tygodnia jestem na drastycznej diecie... straciłam apetyt i 4 kg... oby tak dalej...nie chcę już więcej być taka...nie podobam się sobie mimo,że jestem ładną kobietą...do utraty apetytu przyczynił się pewien osobnik,który potraktował mnie jak wielką górę chodzącego mięcha...poczułam się koszmarnie,zaciełam się i przestałam jesc...mam nadzieję ,ze wrócę wkońcu do tych moich 72-73 kg i znowu będę nosiła te wszystkie fajne ciuchy od których pęka mi szafa i zamiast rozmiaru 44-46 będę znów szukała sobie 38-40-42 heh ... trzymajcie kciuki ludziska... [/img]
Zakładki