A kto powiedział że w domu nie można tańczyć ?
A kto powiedział że w domu nie można tańczyć ?
Kasiu, święte słowa - pewnie, że w domu też można tańczyć
Agnimi wpadam z pozdrowieniami. Mam nadzieję, że dziora w nodze nie taka wielka. Ale musi pewnie porządnie boleć............
Buziaczki
Asia
Dziewczyny, pewnie szampan będzie i popatrzymy na sztuczne ognie, może nawet przejdziemy się na plac przed ratusz. Ale co do tańców to jak pójdziemy na zabawę to mój małżonek tańczy, ale w domu to cięzko o to.
Pisałam wam kiedys, że na wiosnę idę na wesele do kuzyna. No i wesele odwołane. Narzeczona była w ciąży, z czego kuzyn się cieszył bo bardzo lubi dzieci. A teraz oznajmiła mu , że to nie jego dziecko i wychodzi za tego drugiego. Okropność. A takie miałam dobre zdanie o tej dziewczynie, szkoda.
Wpadam z życzeniami miłego dnia
Agus, a może spójrz na to inaczej: dla Twojego kuzyna to chyba lepsze rozwiązanie,
bo potem, jakby sie dowiedział, to chyba czułby sie bardziej oszukany,
Na pewno pocierpi, przeciez to musi boleć, ale czas zagoi rane, a on spotka kogoś, kto przynajmniej bedzie uczciwy i go nie zdradzi.
buziaczki
Ja to wiem Izuś i to było pierwsze co pomyślałam , tylko nie mogę zrozumieć jak można być tak wyrachowanym, no bo dziecko ma się urodzić w lutym, ślub cywilny mieli wziąć na święta a kościelny oraz wesele miało być na wiosnę. I ona tak przez cały czas do tej pory twierdziła, że dziecko jest Marcina - mi to się w głowie nie mieści.
Agnimi, życzę Twojemu kuzynowi, żeby znalazł kogoś wspaniałego, przy kim szybko zapomni o tej babie. I zgadzam się z Izary, że całe szczęście, ze wyszło to teraz, a nie po ślubie i po urodzeniu dziecka. Prawdziwą tragedią byłoby, gdyby to dziecko pokochał, wychowywał, a tu nagle - "pa pa, to nie Twoje, odchodzimy"
Aguś, jak mówi moja kolezanka sa ludzie i ,,taborety,,. Do tych ostatnich zapewne zaliczyc mozna tą dziewczynę.
Mnie tez sie nie mieści w głowie jak mozna ,,kręcic,, z dwoma facetami jednocześnie,
ale na pewno wyjdzie jej to wczesniej czy później -bokiem.
Zakładki