Strona 65 z 67 PierwszyPierwszy ... 15 55 63 64 65 66 67 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 641 do 650 z 661

Wątek: TupTup Tup małymi kroczkami do celu !!!

  1. #641
    Awatar uszata
    uszata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    24

    Domyślnie

    Witam sobotnim popołudniem

    A więc chyba przetrzymałam wagę. Wczoraj na nią weszłam ( a właściwie wchodziłam na nią 3 razy)bo nie za bardzo wierzyłam w to co wierze, a mianowicie pokazało się na niej o kilogramik mnie = 83,5 kg Ale suwaczek zmienię dopiero w poniedziałek rano, jeżeli się ten stan rzeczy utrzyma. Postanowiłam, też dać sobie wolne od warzenia się do poniedziałku.
    W końcu przysłali mi jeansy z quelle. I są akuratne (niestety rozmiar 46 ), ale czuje, że niedługo będą na mnie za luźne :P
    Teraz powinnam się spiętrzyć na uczelni, bo mam już bilety lotnicze na 3 grudnia. Wiec cały listopad to pisanie referatów i innych badziew uczelnianych. Generalnie uczelnia mi służy, bo nie mam czasu na popadanie w głębszą depresje niż jestem, a to już jakiś sukces

    Triskell a więc może, może się mi udało i będę musiałam przyznać mamie racje :P

    Kardloz czy bardzie wytrwała byłam ja okaże się w poniedziałek. Nie powiem baardzo się tym faktem stresuje, czy oby na pewno mi się udało Narazię walczę ze swoją wolą, żeby się nie ważyć :P
    "Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"

  2. #642
    Awatar uszata
    uszata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    24

    Domyślnie

    A więc już oficjalnie.... po ważeniu poniedziałkowym i zmianie suwaczką stwierdzam, że przetrzymałam wagę i jest mnie mniej o jeden kilosek mniej Fajnie tak z poniedziałku się o tym dowiedzieć. Trochę się bałam bo w weekend popuściłam pasa no i ten wczorajszy dzień u babci. A ogólnie wiadomo jak jest pod względem dietowym u babci Ale i tak było nieźle. Ze słodyczy to zjadłam prażony ryż w jakieś kawowym czymś na cmentarzu. Cała reszta objadała się cukierkami i obwarzankami.
    Część wczorajszego obiadu babcinego wzięłam na wynoś :P i mam na dzisiejszy obiadek. Pyszne dwa naleśniki. Jeden z serkiem a drugi pusty
    No nic trzeba się zbierać na uczelnie
    "Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"

  3. #643
    Awatar Kardloz
    Kardloz jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-01-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj Uszatko gratuluje silnej woli i wzięcia na przetrzymanie tej paskudnej upartej wagii Jak widać opłacało sie - czyzby wiec teraz miało isc juz z górki??

    Zycze ci tego jak najbardziej

    Kardloz zwany tez Zoldrakiem

  4. #644
    Awatar uszata
    uszata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    24

    Domyślnie

    Witam o świcie.

    Jest jeszcze ciemno i pewnie bardzo zimno Wczorajszy dzień był w kratkę. Trochę było w nim dobrego, a trochę złego. Czyli samo życie Dietowo też jak powyżej.

    Kardloz nie dziękuje za gratulacje... na szczęcie :P
    "Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"

  5. #645
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja również gratuluję. Wiem, wiem, nie dziękuj. Uszatko, oby tak dalej.

    Uściski

  6. #646
    Awatar uszata
    uszata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    24

    Domyślnie

    No i nie ubłagalnie dobiega kolejny tydzień dietkowania. Zobaczymy jakie efekty będą w poniedziałek rano Chciałabym bardzo by w centymetrach się cos ruszyło.
    W dniu dzisiejszym nastąpiła zmiana, a raczej doszedł nowy element mojego ni mamy odchudzania, a mianowicie - winda poszła w odstawkę a przywitałyśmy się ze schodami. Oczywiście zmiana ta nie nastąpiła z naszej wolnej woli. Po prostu mam została uwięziona w windzie dzisiaj rano na ponad dwie godziny. Po takim przeżyciu stwierdziłyśmy, że do niej nie wsiądziemy, ze strachu
    Zobaczymy jakie tego efekty będą
    "Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"

  7. #647
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Sądzę, że schody to świetny pomysł. Jakikolwiek był powód tej decyzji, na pewno wyjdzie Wam ona na zdrowie.

    Uściski

  8. #648
    Awatar uszata
    uszata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    24

    Domyślnie

    Witam poniedziałkowo......

    no i kolejny tydzień się zaczął. Ja mam tyle samo na wadze, ale to nie dziwne po całym weekendzie obżarstwa słodyczowego. Dzisiaj zrobię sobie dzień oczyszczania organizmy i będę jadła same jabłka. Tylko teraz zjem jogurt.
    Po schodach chodzę cały czas... ciężko mi się wchodzi, ale mam nadzieję, że czasem będzie coraz lepiej. No i jeszcze w tym tygodniu tzn. dzisiaj idę z przyjaciółka na lekcje tańca. Zawsze to godzina jakiejś aktywności fizycznej. Jak na mnie to i tak sukces.
    Powiem tylko, że baaaaardzo się wstydzę i nie wiem jak to będzie Mam nadzieje, że się nie wygłupie za bardzo

    "Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"

  9. #649
    surowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-10-2005
    Posty
    1,155

    Domyślnie

    Witam,
    NIe do konca doczytalam oc o chodzilo z tymi schodami wiec wypowiem sie tylko do Twojej czesci:
    Cytat Zamieszczone przez uszata
    Witam poniedziałkowo......
    Po schodach chodzę cały czas... ciężko mi się wchodzi, ale mam nadzieję, że czasem będzie coraz lepiej.
    OD pol roku codziennie wchodze na 4 pietro, i codziennie jestem tak samo zasapana... i za kazdym razem mnie to dziwi, na poczatku wydawalo mi sie ze z czasem bedzie lepiej. nie jest, zupelnie nie wiem dlaczego.
    Pozdrawiam

  10. #650
    Awatar uszata
    uszata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    24

    Domyślnie

    No i koniec tygodnia nadciąga i zbliża się poniedziałkowe ważenie. Tylko nie wiem czy będę płakać czy się cieszyć. Okaże się za parę dni.
    A więc po schodach nadal chodzę, mimo że mama już przestała i wróciła do jazdy windą. Ja się nie chce poddawać. Więc tuptać dalej będę na piechotę.
    Ja tam mogę sapać przy chodzeniu po schodach, nie będę biadolić na wagę, tylko niech te moje nogi jakoś się zaczną zmieniać i kształt tyłeczka. O nic więcej nie proszę
    Codziennie też staram się kremem antycelullitowym się smaruje. Ale jakieś marne efekty są Są dwie możliwości: albo ten krem jest beznadziejny,
    albo ja jestem ślepok i nie zauważam różnicy

    Na razie mamie tylko zmienię suwaczek, mój poczeka do poniedziałku. Jak wytrzymam :P
    "Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"

Strona 65 z 67 PierwszyPierwszy ... 15 55 63 64 65 66 67 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •