2 godzinki fitnessu?
o rety !!!
2 godzinki fitnessu?
o rety !!!
Fla co do spotkania to ja bardzo chetnie... np. w jakis wtorek po pracy albo tez w weekend mozemy sie gdzies wybrac.. bardzo chetnie Cie poznam osobiscie..
Od jakiegos czas poszukiwalam przepisu na krewetki ale nie smazone w glebokim tluszczu ani w ciescie.. i dzis sie zupelnie przypadkowo natklelam.. postanowilam wkleic.. natomiast przepis wyprobuje w sobote, wiem ze jeszcze ktos pytal o krewetki wiec moze sobie tutaj znajdzie
Oto on:
Składniki:
- 25 dkg krewetek (mogą być mrożone),
- masło,
- 1 duża cebulka,
- 2 czerwone papryki (małe),
- 3 pomidory,
- ok. 0,5 l bulionu,
- sól,
- pieprz.
Jak przyrządzić?
Cebulke i papryke kroimy w kostke. Na patelni rozgrzewamy masło (ilość masła wg uznania), dodajemy pokrojone warzywa. Gdy warzywa będą delikatnie podsmażone dodajemy krewetki i smażymy ok. 8 min. Podlewamy bulionem (np. bulionem z kostki wołowej). Dusimy na wolnym ogniu ok. 25 min. Pomidory parzymy, obieramy ze skórki i kroimy w kostke. Dodajemy do reszty na patelni i dusimy jeszcze ok 10 min. Przyprawiamy do smaku i gotowe
Potrzebne przybory:
Patelnia, nóż, deska, łyżka...
Jak podawać?
Potrawe podawać z ryżem. Najlepiej jeść ją pałeczkami wtedy jest większa zabawa
Uwagi:
Można zrobić wersje ostrą dodając papryczki chili.
Super!!! Ja szukałam przepisu na krewetki :P
W rewanżu - moje flaczki z boczniaków
Składniki na 4 porcje:
50 dag boczniaka (75kcal), 1 cebula (8 dag – 83,2kcal),
2 marchewki (16 dag – 36kcal), 1 pietruszka (8 dag – 28kcal),
biała część z 1 pora (6 dag – 12,6kcal),
kawałeczek selera (5 dag – 12,5kcal),
2 szklanki bulionu z kostki warzywnej (29,5kcal),
2 szklanki wrzątku, 1 łyżka majeranku, 1 łyżka tymianku,
1 listek laurowy, 4 ziarenka ziela angielskiego,
6 ziarenek pieprzu, 1 łyżka słodkiej mielonej papryki,
szczypta imbiru, szczypta gałki muszkatołowej, sól, pieprz
Przyrządzenie:
Grzyby delikatnie myjemy pod bieżącą wodą,
żeby zbyt nią nie nasiąknęły, osuszamy i kroimy w paseczki.
Cebulę i pora kroimy w półplasterki i szklimy na 1 łyżce oliwy (90kcal).
Pozostałe warzywa kroimy w paseczki i razem z boczniakami
przekładamy do garnka razem z cebulą i porem.
Całość zalewamy bulionem i wrzątkiem. Gotujemy ok. 20 min.
Pod koniec gotowania dodajemy resztę przypraw.
Mieszamy, doprowadzamy do wrzenia i podajemy gorące z bulionówkach.
Zamiast podanych przypraw można dodać
gotową przyprawę do flaków – wedle uznania
Całość wychodzi 368,8kcal, więc 1 porcja – 92,2kcal.
hehe jak bym jadła pałeczkami to przez tydzień bym nie zjadła a wtorek to niestety mój najgorszy dzieńw tygodniu - kończe o 21 prawie
ale smakowicie... mniam, mniam
Julietto niom.. na poczatku jest ciezko, ale pozniej idzie sie przyzwyczaic, za to pozniej nadaje sie juz tylko do wanny i lulu.. i nie mysle o jedzonku.. polecam
Wanilko.. super ze sie na cos przydalam.. a co boczniakowy przepis tez pieknie dziekuje.. to z kolei wyprobuje w niedziele..chyba zebym sklerotyczka zapomniala kupic grzybki... czasem mi sie zdarza pojsc do sklepu po cos konkretnego .. a wrocic z zupelnie czyms innym... chociaz teraz to wskazane.. wiecej ruchu
Fla.. to podaj dzien kiedy jestes wolniejsza.. cos musimy wykroic, a co do paleczek.. to moze kazda z nas powinna sobie sprawic i tylko nimi jesc hahaha dopiero byly bysmy laski.. bo trudno bylo by cos zlowic.. do czasu opanowania tej trudnej sztuki.. ja niestety nie umiem!
no no takie pałeczki to dobra dieta odchudzajaca jak się złowi 10 ziarenek ryżu dziennie :P
Ajoanno pozdrawiam cieplutko
O rany, jakież tu pyszne przepisy na tym wątku grasują
O ten przepis na boczniaki to nawet chciałam Wanilkę dziś prosić, bo właśnie byłam w sklepie i sprawdziłam, że są, potwornie drogie ale są Gryzonie sobie czasem lubią grzybka skubnąć A krewetki też ten akurat gryzoń lubi, bo to gryzoń, któremu trochę się pomieszało z jego tożsamością Więc te krewecie też jakoś w przyszłym tygodniu zastosuję
Mocno Cię ściskam i miłego dnia życzę
Oba przepiy fajne, a co do jedzenia pałeczkami to trzeba opanować technikę, mi nie bardzo to wychodzi, ale mój Wojtek nauczył się od chińczyków i tak właśnie zajada ryż.
Jedzenie pałeczkami nie jest trudne - jedną trzyma się nieruchomo, a drugą tak, jak długopis przy pisaniu. Ja lubię używać pałeczek (wiem, jak na gryzonia to nietypowe )
Ajoasiu, ściskam Cię mocno i życzę miłego weekendu
Zakładki