Widze ze jednak ktoś, pozostawił po sobie jakiś mały śladzik Ja niestety musze sie ubierać na rynku, tzn głównie kupuje tam spodnie i ewentualnie jakieś kiecki, które i tak są obleśne i wyglądam w nich jak ciocia po 30 Tak samo jak flakonka,, górna część stroju kupuje np. w hausie, czy rezerwacie, ale baaardzo żadko. A najgorsze jest ze jak jush upoluje coś fajnego na góre, to na dół nic mi nie pasuje

Dziś zaczełam walczyć, niewiem czy dam rade, ale może wkońcu dzięki pomocy innych grubasków w najtrudniejszych momentach nie bede sama