Yastko, gratuluję kolejnego spadku wagi i tak wzorowego dietkowania podczas wyjazdu. Kijowa zazdroszczę, parę razy zbierałam się do wyjazdu na Ukrainę, raz dotarłam nawet do Przemyśla (w celu pojechania stamtąd na Ukrainę) ale na tym się skończyło. A dieta zaproponowana Ci przez kolegę super... czy zaoferował pomoc? ... to znaczy chodzi mi oczywiście o upieczenie keksa
Uściski
Zakładki