-
Bardzo Wam tez dziekuje za wsparcie i za te swiadomosc, ze nie walcze z kilogramami sama. Pozdrawiam znad herbatki phu er.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
nie przejmuj sie tym za bardzo.chyba wszystkie tak mamy ze dopada nas GŁÓD i nic nie jest w stanie nas powstrzymac przed zaspokojenniem go. to niebezpieczne i zakrawa na szalenstwo,ale tak jest.wiem po sobie. moge sobie nie jesc np. slodyczy dluuuugo,ale jak mnie dopadnie to nie ma sily zeby mnie powstrzymac. obezre sie,bo inaczej tego nazwac nie mozna, a pozniej znow na jakis czas spokoj....taki mylny, zudny spokoj...
-
Malga co ty tak płaczesz - ja chiałabym mieć taki suwaczek jak ty. A długo się odchudasz?
Ja jeszcze w styczniu ważyłam 100 kg
-
Dzieki, kochana jestes. Jednak obawiam sie, ze lada moment bede musiala zmienic swoj suwaczek, niestety w te niekorzystna strone. Odchudzam sie w zasadzie od zawsze ale 94 wazylam na poczatku kwietnia. Najlepsze po wzgledem odchudzania byly oczywiscie wakacje, a teraz poszlam do pracy, pracuje w przedszkolu, a tam mnie niestety karmia, no i widac efekty... Nie trace jednak nadziei.
Pozdrawiam cieplo.
-
W przedszkolu na kuchni?Mój syn właśnie od września jest przedszkolakiem (najmłodsza grupa). Ja liczę na to, że jak znajdę prace to schudnę bo nie będę miała lodówki w zasięgu ręki ale u nas z pracą krucho a chciałabym cos znaleźć na miejscu bo mam dwoje małuch dzieci i dojazdy nie wchodza w grę.
Pozdrawiam
-
Malga -> ale jedenie samow sobie nie jest wrogiem odchudzania. Tyle że trzeba je rozsądnie dawkować wierzę, że dasz radę
-
Nie, w przedszkolu w grupie, ale w przedszkolu sa posilki, ktore nie trzymaja sie zadnych zasad przydatnych w odchudzaniu. Poza tym w grupie maluchow, w ktorej pracuje, trzeba jesc przede wszystkim szybko i czesto w stresie, a to tez nie sluzy... Staram sie jednak ograniczyc ilosc, a to juz cos. Pozdrawiam wszystkich odchudzonych, nieodchudzonych i tych w trakcie. :*
-
Catharsis, dzieki ze we mnie wierzysz, bo ja sama juz coraz mniej... Dlaczego tak jest, ze jak sie trzyma zasad diety, to sie trzyma, a jak sie raz sobie pozwoli, to juz wszystko szlag trafia? Czy to jest jakos uwarunkowane psychicznie????
-
jest ale trzeba z tym walczyć dasz rade
-
Dzisiaj bylam na imprezie, bylo tragicznie. Obzarlam sie: nalesnikami z czekolada, szarlotka i tortem (wszystko razy dwa) do tego jeszcze duzo salatki owocowej, na ktorej powinnam skonczyc imprezowanie, ale nie skonczylam... Eh ta moja slaba wola. Zauwazylam jednak dziwna prawidlowosc, ze chudne, kiedy jem lody (oczywiscie bez przesady, ale jak zjem tak w granicach normy, to tak). Bardzo mnie to cieszy, bo kocham lody. Czy Wy tez tak macie na lody???? Ala, wlasnie odczuwam poimprezowe bole watroby. Ala!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki