-
mam 158 waze 55kg.
55kg x 20 (praca siedzaca) = 1100!!!!! tzn ze mam jesc 600 kcal jakbym chciala jeszcze kiedys schudnac??
bezsensu...
-
sama diete moze nie. ale jestem ciekawa co Wy jecie w jakich ilosciach. przeciesz kazda z tu obecnych stosuje 1000 prawda? za kazdym razem liczac? po takim czasie juz sie wie ze np na sniadanie kromka razowego z serkiem? chodzilo mi o to czy moze macie juz jakies swoje zestawy?
mniejsza.
dziekuje za rady, cenne sa, bardzo. faktycznie o wielu rzeczach nie wiedzialam, teraz wiem dlaczego tyle razy zdarzylo mi sie ograniczac a nie chudnac. no i dlaczego tak szybko sie zniechecalam.
z zywym zainteresowaniem czytam kazda wypowiedz wiec piszcie piszce!!
dziekuje M.Aniolku dobrze jest wejsc do sklepu i wiedziec czego poszukac, a nie samemu zmudnie analizowac skladniki kazdego produktu. Twoj post w jakism tam stoponiu pozwala na jakas mala orientacje w terenie .
Waniliowy Tygrysku,
a wiesz ja dzis myslalam o lekarzu. przypomnialo mi sie jak zima teo roku poszlam do jednego i powiedzialam, ze chicalabym zaczac sie madrze odchudzac. ale ze kompletnie nie orientuje sie w tm emacie, potrzbuje zeby mnie ktos poprowadzil. nie dostalam nic poza jakismi ogolnymi radami. ruch, mniej tluszczu zero slodyczy, blonnik. podane w taki sposob ze odechcialo mi sie czegokolwiek bo bylo zbyt ogolnikowo i nie pozwalalo mi na zadne dzialanie. jednym slowem olano mnie. od wczoraj czytajac tylko wasze wypowiedzi i posty na polecanym forum, dowiedzialam sie wiecej niz od tego cholernego lekarza.
tak, madrze jest zrobic sobie badnaia kontrolne. i tego nie negeuje. to tak dla jasnosci.
ah. co do sposobu obliczania ile powinno sie zjadac kcal poroponowanego przez ale2. to brzmi calkiem sensownie. wychodzi ze 1000 powinna byc dla mnie dobra. prowadze bardziej siedzacy tryb zycia, uroslo mi sie do 170cm. 63x20=1260. nienie. nie zjede ponizej 1000 bo to niezdrowe. i tu kieruje swoje slowa do dziubasia: mysle ze w takich wypadkach (jak widac Twoim i moim) dalej powinno jesc sie taka ilosc kcal zeby organizm mogl normlanie funkcjonowac - jednoczenie zwiekszajac dawke ruchu.
no dobrze a teraz... to mowicie brazowy ryz zamiast bialego? dzis na obiad chicalam zrobic sobie chinszczyne. na piersi z kurczaczka oczywiscie. tylko sos ze sloiczka. (yhhh ale czy tam nie bedzie poczlaczenia cukru z tluszczem?) wszystko na oleju rzepakowym np? slonecznikowym? a kujawski z pierwszego tloczenia ? czytalam proporcje tluszczu nasyconego do nienasyconego...
ide do sklepu. trzeba zaopatrzyc sie herbatki czerwona, zielona. zielona wplywa korzystnie na jedrnosc skory.
koniec ide...
-
jeżeli czytałyście watek gagi lub margolki to tam jeszcze dziewczyny piszą ze przy DUZYM, stałym wysiłku fizycznym 1000 kal to za mało. pozdrawiam
-
łoj apomnialam o cieplym usmeiochu dla grubasiaczka . i falkonki. ps. przy moim obecnym trybie zycia nie wiem czy i 1000 to nie za duzo
-
mysle,ze taka chinszczyzna bedzie ok na obiadek
Z zielonych herbatek moge Ci polecic Tetleya cytrynowa. Jest bardzo smaczna smakuje zupelnie inaczej niz wiekszosc zielonych herbatek,a nie kazdy lubi ich charakterystyczny smak. Chociaz ja lubie i Tetleya i inne
Ja przewaznie jem na sniadanko owsianke,czasem sama,a czasem jeszcze po niej serek wiejski. Jem go tak sam,bez chlebka,lyzeczka. Uwielbiam go zwlaszcza w wersji na slodko,a raczej kawowo,bo posypuje go sobie cykoria(cos podobnego do Inki,ale zawiera duzo blonnika) Potem zabieram ze soba jakas kanapeczke z razowca i jabluszko, na obiadek to juz roznie,ale zawsze mam duuzo warzyw, bardzo czesto tez wcinam rozne sojowe jedzonka, kiedys wiecej dan na bazie ryzu albo makaronu(wlasnie cos dawno go nie jadlam,musze sobie zrobic ktoregos dnia cosik takiego ). No a Np. dzisiaj jadlam brokuly,a wiec same warzywka No a potem i przed obiadkiem jeszcze zawsze sa jakies jogurty,kefiry z otrebami. lubie sobie tez zrobic twarozek albo wcinac bialy ser. W ogole,kocham nabial i wcinam go w ogromniastych ilosciach Moglabym sie odzywiac wylacznie nim A i bardzo lubie podgryzac marcheweczki w ciagu dnia. To juz moje uzaleznienie To tak mniej wiecej o moich upodobaniach jedzeniowych Tyle tylko,ze ja juz jem 1500kcal + jestem wegetarianka
-
Surowa, co prawda już nie kwalifikuję się na Twój wątek, bo w tej chwili ważę trochę ponad 76 kg a moje BMI zbliża się do normalności (w tej chwili wynosi 25,2), ale 17 lipca startowałam z wagą 91 kg i BMI 30. I wpadłam tu do Ciebie, żeby potwierdzić, że da się zdrowo schudnąć i że mocno trzymam za Ciebie i Twoje odchudzanie kciuki
Pytasz o jadłospis... ja przez cały dzień mam otwrty na komputerze swój dziennik kalorii i na bieżąco dopisuję do niego to, co zjadłam. Jeśli wychodzę i zabieram ze sobą jedzenie, to wpisuje je do dzienniczka jeszcze przed wyjściem z domu. Zestawów nie stosuję, bo staram się urozmaicać jadłospis.
A tak jeszcze a propos herbatek, to jeśli lubisz ostre smaki, to pyszna jest też imbirowa. I trawienie ułatwia .
Ściskam i życzę powodzenia
-
Dziubusia - to nie ja wymyśliłam te zasady Napisłm tylko co mi powiedziała dietetyczka.
Być może ( tego nikt mi nie mówił, to jest moje przypuszczenie) jest jakiś pułap np.: 1000 kcal poniżej którego nie można zejść bo grozi brakiem pewnych składników.
Może ty przy 158 cm możesz stosować 1000 kcal. Ale tak na logikę jeśli np. ja jestem od Ciebie wyższa o 20 cm to chyba powinnam jeść więcej niż 1000 kcal.
-
zbulwersowana
wiecie co mi dzi ktos powiedział, ze schudl 17kg w 3 miesiace stosujac diete 500 kcal przy morderczym wysilku. i o malo nie zakrzyczal mnie ze 1000 to stanowoczo za duzo jesli chce schundac. jestem oburzona!! najlepiej jakby mi kazali zyc powietrzem i pracowac w kamienilomach. zebym schudla. dobrze ze nie patrza na mnie z wyrzutem ze w ogole zyje. jemu sie udalo i bardzo dobrze. niech sie ciesz,y ze sam sobie nie zaszkodzil. ja bede chudla powolutku kroczek po kroczku... zeby mi skora nie wygaldal jak u 80letniej staruszki, nie stracila wlosow, zebow i przede wszystkim ochoty do zycia.... juz wiem jak to jest osowiec przez zla diete. wiecej tego bledu nie powtorze.
-
no zobaczymy jak szybko mu wróci podoba mi się twoja reakcja - tak trzymaj
-
surowa.. spokojnie.. 1000 to minimum .. coraz czesciej uznawany nawet za zbyt niski poziom 1200 przyjeto za minimum.....
co do tego "kogos"...coz... daj sobie i jemu czas.. jak pieknie wroci mu waga z nawiazka... albo posypie mu sie szeroko rozumiane "zdrowie"....to ty bedziesz wiedziala dla czego.... bo ta osoba moze nie...
17 kilo w trzy miesiace to tutaj wiele dziewczyn schudlo na 1000 czy 1200 a o wiele zdrowiej i bezpieczniej ( znaczy stabilniej) powiem to co uslyszalam od lekarki kiedys kiedys a co mnie wtedy .. z lekka zirytowalo ( startowalam i bylam dumna ze swoich 12 kilo) nie problem schudnac... problem te wage utrzymac... i jakolwiek dla osob zaczynajacych moze sie wydawac.. podwazeniem ich staran...to jest to niestety prawda
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki