Hej dziewczyny!
Triss ; Tomek dziś zadzwonił i czuje się lepiej- to ja też.A w głowie miałam już różne scenariusze chorobowe! Lekarstwa dotarły do niego 2 dni po tym jak zaczął chorować , dlatego tak się martwiłam .Tyle się mówi o powikłaniach.Ja i dzieci już 3 tydzień bierzemy lekarstwa i nie przechodzi a co dopiero on : sam tak daleko , przemęczony / pracuje po 12 godz i same nocki , pózniej śpi od 06.00 do 10.00 bo więcej nie może spać.W domu zaś jak przyjeżdża przespałby całe dnie/.
Ojej no i zapomniałam Ci podziękować za grzybki
Są piękne i ogromnie się wzruszyłam Bo to trochę jak moja historia...
Agnimi dziękuję za komplementy ... to bardzo miłe! Jednak nie uważam się za kogoś podobnego do kobitki - raczej do wieloryba!
Ja też się cieszę ,że nic nam się nie stało w tym wypadku bo mogło się naprawdę żle skończyć.Na tatę wjechał ciągnik wielki a ja dostałam jeszcze od swojej strony od tico, ale myślałam tylko jak tata wyjdzie spod tej wielkiej machiny! Na szczęście wszyscy cali.
Dzięki za troskę.
Fla dzięki za komplementy! Mi też marzy się taki ogromny zjazd naszego klubu XXL i wszystko jeszcze przed nami
Jak masz to prześlij mi swoje zdjęcia jak możesz bo też jestem ciekawa
Praca nowa : zaczynam chyba od 14.11. Jest to praca w handlu , czyli komputer, telefony, obsługa klientów , faktury i takie tam.Robiłam już to wcześniej i bardzo mi teraz brakowało.To wchodzi w krew , adrenalina działa.
Planuję pracę do lutego i póżniej idę na zasiłek i będę dorabiać.
Muszę tak zrobić bo nie mam z kim zostawiać póżniej małego .
On wymaga "troszkę" opieki , ma chore serduszko i wolniej się rozwija .
Ale nie jest żle i wierzę ,że będzie dobrze.Ten okres jest najważniejszy i boję się zostawiać go z obcymi.
Dziękuję jeszcze raz wszystkim , którzy mnie wspierają , dodając mi sił do życia i wiarę w siebie.
Będę z Wami tak jak Wy jesteście przy mnie.
Całusy
Zakładki