Miłego weekendu
Miłego weekendu
Romantyczne chwile trwają nadal a ja tylko tak na chwileczkę wpadłam pochwalić się ,że mam w końcu wymarzony orbitrek! Siedzę teraz koło niego i obwą****ę jak kiedyś Trini .Bo tenże znajduje się jeszcze w paczce a mąż "wypadł" do kolegi na godzinkę.Tak więc siedzę i nadrabiam wąteczki Wasze.
A u mnie dietkowo normalnie , choć wczoraj nie było czasu nawet na rowerek , za to zaliczyłam 2 godzinny spacer po hipermarkecie i jazdę w mrozie po męża a póżniej jeszcze raz do kina i znów spacer.
Huuuurraaa mam już drugie narzędzie tortur dla mięśni.Dzieci raczej zdrowe / ODPUKAĆ/ , mąż w domu - jednym słowem żyć nie umierać.
Wielkie buziaki dla wszystkich , którzy chcą tu zaglądać
A wczorajsze zmagania to:
kalorie 1000
płyny 3.0l
rower 0 min / bardzo niedobrze/
Majeczko : dzięki !
Ajako dziękuję i gratulacje!miałam to zrobić wcześniej bo dotarło do mnie pocztą pantoflową ,że urocza z Ciebie babcia Super!
Skieruś dziękuję , ale ten wekend mknie ...
Puchaciu Pracowałam w hurtowni alkoholi Tomsol - jeśli Ci to coś mówi to dobrze.Mieli oni 3 oddziały w Nowej Soli ,Żarach i Świebodzinie.
Lunko bawimy się , oj bawimy a dzieci nie odchodza na krok od taty , co objawia się np. "potrójnym " wyjściem do wc
Agnimi dziękujemy pięknie!
Trini dziękuję za życzenia , skorzystamy napewno.Opowiadałam Tomkowi o Twoim Linuxie , powiedział ,że Cię bardzo podziwia
Rewolucjo bardzo dziękuję za pomoc!Jesteś cudowna !!! Napewno z niej skorzystam!
Miłej niedzieli
Bardzo się ciesze że u Ciebie taka sielska atmosfera. pozdrawiami oby te chwile trwaly jak najdłużej
Animko pozdrawiam niedzielnie, życzę wielu romantycznych chwil.
No no, orbitreka masz? Ale super! Pewnie już zdążyłas wypróbować, napisz więc, jakie wrażenia. I nie zrób tego błędu, co ja po dostaniu Gazelle, to znaczy nie przetrenuj się zaraz pierwszego dnia tak, że następnego dnia nie będziesz mogła chodzić... chociaż na tą uwagę może już być za późno.
Czy Tomek zauważył, że schudłaś?
A Linuxem niestety tym razem się nie udało, ale nie porzucam myśli o nim
Ściskam i czekam na informacje o kolejnych zmianach na wadze, bo dietkujesz tak dzielnie, że na pewno będą
Pozdrawiam Animko, jak tam po weekendzie?
Jestem .Przepraszam ,że dopiero teraz ale dzień był zwariowany w dodatku strasznie mnie boli głowa Jutro będę się starała pełnić misji c.d. ale obiecuję już więcej czasu Wam poświęcić. Ta moja owa tajemnicza misja jest troszkę skomplikowana , bo po I to muszę / i się raczej udało/ namówić jednego z moich bliżniaków na przeniesienie się z jednego pokoju do innego a II to taka aby spróbować przekonać moich dziadków aby się przenieśli do naszego domu.Jest dość ciężko bo oboje mają raka i sytuacja staje się coraz trudniejsza.Boimy się wszyscy o nich a na odległość /zdecydowanie przez ich upór ta odległość/ to jeszcze ciężej bo myśli są straszne.Dziadek jest w bardzo poważnym stanie , a w ogóle oboje nie potrafią się o siebie troszczyć.Chcemy mieć to wszystko pod kontrolą / mówię o rodzicach moich/ i pomagać im jak tylko umiemy / my/Tak więc jutro jadę z moim bratem poprosić i zaprosić dziadków do nas.
[b]Dziękuję za pamięć i serca wielkie![/b]
Dietka dziś ok , gorzej ruchowo.
Męża odwiozłam dzielnie , czyli nie płacząc przy nim.Reszta dnia troszkę "zawilgocona". Dzieci też pociągają nosami.Idę zaraz spać aby nie myśleć.
Orbitrek super , choć nie miałam jeszcze czasu w "pełni" go wykorzystać.Mam zamiar stopniowo zwiększać czas ćwiczenia .
Tomek zauważył coś niecoś , choć mnie samej nie wydaje się aby widać było różnicę w wyglądzie moim ale ja patrzę krytycznym okiem - to może dlatego.
Romantyczne chwile były Oczywiście ,że były
Trini czy zauważyłaś znanego już cenzora w słowie "obwą****ę" ?
Myślałam ,że to juz poza nim
Kochana trzymaj się cieplutko!!
Pomysł masz bardzo dobry... wiadomo... że lepiej mieć najbliższych "na oku".
Pozdrawiam Cię serdecznie... i trzymam kciuki
Zakładki