Wątek: hop hop pora odbić od dna

Ja tam sobie czasami pozwalam na grzeszki i na poczka i na kawalek pizzy ale wszytko w ramach rozsądku bo wiem , ze wyrzekanie i unikanie wszystkiego jest dla diety zgubne bo jak kiedys hamulce popuszcza to dla mnie jest koniec a tak jakos to idzie

Milego wieczorku

Aguś cieszę się że podjęłaś próbę. Uda się nam

A jakby co to po łapkach będziemy bić...

A tłusty czwartek to faktycznie w tym roku będzie chudziutki

Ja na szczęście nie mam w domku czekoś takiego jak "barek"

WITAM I POZDRAWIAM
OJJJ JA TEZ NIE WIEM JAK PRZEZYJĘ TŁUSTY CZWARTEK...ZAWSZE BYŁ BBBBBARDZO TŁUSTY
ALE MAM NADZIJE ŻE WSZYSTKIE DAMY RADE I NIC NAS NIE SKUSI
A JAK KTOS DA PACZUCHA TO ZROBIMY TAK

Hej widzę że wszystkie mamy problem z pączusiami hihihi,pozdawiam Maja

No i Aguś jak leci mam za co bić po łapkach

BEBE jest spoko
i dietkowo
i słodyczowo
i wieczorowo
TAKKKKKKK TRZZZZZZZZYMAĆ AGA

a ciasteczka co na angielskim dali przywiozłam do domku
mężuś zje z Juleczką

Twarda sztuka!

grubasek pozdrawia grubaska w TLUSTY CZWARTEK i zyczy wytrwałosci

Dobrze że masz takich wymiataczy słodkości w domku (ja też mam mężusia i synusia )

No więc wiem że wczoraj nie było za co po łapkach bić a jak jest dzisiaj

BEBE dzięki że mnie pilnujesz
dziś nei poddałam sie słodkościom czwartkowym

jedyne co to około 18 stej zjadłam kawałek kotleta z kurczaka
a mogłam sie obyć

ANIMKO NETI milo mi

złości mnie to logowanie tu na forum
oj byłabym aktywniejsza gdyby logowanie było automatyczne