Jestem, jestem cały czas z Wami :P
Wpadam, czytam - tylko nie zawsze mam jeszcze czas, żeby coś skrobnąć
Dietkuję wytrwale - właśnie pochłaniam twarożek z dymką, rzodkiewką i pomidorkiem :P
Po tygodniowej przerwie na aqua wczoraj wróciłam na zajęcia. Było cudownie!!!
Pół godziny minęło oczywiście w mgnieniu oka Ale ćwiczenia dały nam w kość.
Ewolucje na makaroniku były przekomiczne - stanie tyłem do ściany basenu na jednej nodze, podczas gdy drugą przydeptujemy makaronik wydawało się niemożliwe do wykonania, zwłaszcza to nieszczęsne przydeptanie makaronika, który wcale w wodzie nie chciał przebywać :P Super zabawa, a ile śmiechu było Cieszę się, że przez odrabianie zaległych zajęć w środy będę miała teraz i w przyszły tygodniu małe 3-dniowe maratony aerobikowe Choć dziś wszystko mnie boli, ledwo zwlokłam się z łóżka, to już się nie mogę doczekać ćwiczeń! Masochistka jakaś, czy co?

Limonka przywiozła mi z Sopotu wędzone rybki. Coś wspaniałego!!! Prosto od rybaka wędzony łosoś, mniam :P Zaryzykowałam i zrobiłam go na ciepło - trochę makaronu kokardki, rozdrobniony łosoś i sos jogurtowo - koperkowy. PYCHOTA!!! Oczywiście zdjęcia znowu zapomniałam zrobić Ale przepis wkleję później u Rewelki

Buziaczki dla wszystkich!!!
Agni