Witajcie serdecznie..

Miło zobaczyć nowe współodchudzaczki i zdecydowanie najwyższa pora wygospodarować czas na przyjmowanie wśród nas i wspieranie osób wracających, czy też zaczynających ponownie odchudzanie... Tak się niefortunnie złożyło, że większość dziewczyn z trudem znajduje czas, żeby wpisać się chociaż u siebie, dobrze że mamy Trinię, rewolucję i kasię, uratowały honor XXL-ek

Moni, jesteś w tej komfortowej sytuacji, a słowa tego używam świadomie, że masz już za sobą jedno, wielce imponujące zrzucenie kilogramów. Szkoda, że wróciłaś do poprzedniej wagi, ale z jednej strony masz już dwucyfrówkę, z drugiej zaś wiesz, co pomogło ci wcześniej schudnąć i co sprawiło, że zaczęłać tyć, a wiedząc to łatwiej jest podjąć kolejne, tym razem zakończone pwodzeniem (czyli utrzymaniem wagi) odchudzanie

E tam, dziewczyno, to nie masochizm, to radość z posiadania silnej woli, ze zwycięstwa skupionej na odchudzaniu świadomości nad pałającym żądzą rzucenia się na tort żołądkiem To pierwszy duży sukces, drugi będzie wtedy, kiedy będziesz w stanie zjeść niewielki, odważony kawałek tortu i nie skusić się na więcej. W wersji moominkowej oczywiście, bo wg niektórych najlepiej słodyczy nie jeść w ogóle zarówno ze względów zdrowotnych (niedobre węgle, niedobre), jak i przezornościowych (po co niepotrzebnie rozdrażniać organizm). Twoja dieta, twoja znajomość samej siebie, twój wybór...

Novadiolko, za rok sama będziesz cieszyć się suwaczkiem, na którym księżyc już dawno przekroczy osiemdziesiątkę - trzymaj dietę, pilnuj kalorii, jedz smacznie, pozwalaj sobie na drobne przyjemności... Każda z nas była na początku grubasem buuu

Wiesz, Trinia, jak człowiek od lat ma wbijane do głowy, że mięso czerwone jest be, to chociażby twoje info było prawdziwe, ciężko jest się przestawić. ja bym nie mogła Rzadko jem takowe, a już kęs wystarczy, żebym widziała, jak sama dostarczam posiłki nieco zbyt podwyższonemu cholesterolowi, brrr Nie jedz po 18, nie jedz białego pieczywa, nie jedz czerwonego mięsa - te trzy rzeczy mam najmocniej zakodowane i chociaż jedzenie o 19 nie zwiększyłoby mi komórek tłuszczowych (to też rozsądna pora, a i później jeść można, jeśli chodzi się późno spać) ciężko jest walczyć z wyuczonymi i nadal wszędzie wpajanymi/widzianymi/słyszanymi nawykami... Hmm, naprawdę można jeść czerwone mięso ?

Powodzenia w skutecznym i zdrowym gubieniu kilogramów