Witaj Sonne
Dziękuję za wpisik na moim wątku
Życzę sukcesów i sukcesów. A że nowy rok będize lepszy to na pewno. Jesli sobie tego życzysz
Całuski i dwie rybie łuski
olbrzymiarybka
Witaj Sonne
Dziękuję za wpisik na moim wątku
Życzę sukcesów i sukcesów. A że nowy rok będize lepszy to na pewno. Jesli sobie tego życzysz
Całuski i dwie rybie łuski
olbrzymiarybka
hejka
Ja dzisiaj jakaś padnięta jestem, zła i głodna...
Chyba za dużo pracy i zaległości w niej mam po tak długiej chorobie ... dzisiaj jak przyjechałam z pracy to nawet mi się umyć nie chciało... marzyłam żeby tylko się troszkę zdrzemnąć ... chyba mój organizm się jeszcze nie przestawiłi dalej jest osłabiony...
Niedawno wstałam, myju myju i do Was Kochane popatrzeć co tam u Was słychać
Piję własnie herbatke zieloną z dodatkiem ananasa i mi dobrze ... zaraz lece pospac bo jutro znowu mam cieżki i marze już o weekendzie i odpoczynku
Ostatnio nic nie pisałam o moim Przyjacielu ... a więc Kochane ma się dobrze i jest ze mnie dumny i mówi że coraz mniej mam boćków ( jego nazwa moich boczkow ) i że bedzie za nimi tęsknił hehe przy czym się śmieje i mówi żartowałem ... mój najwierniejszy kibic przy którym nie wstydze się wejśc na wage ...tak notabene wpada do mnie w poniedziałki jak się waże i zawsze wstrzymuje oddech, po czym znowu się śmieje i mówi wiedziałem że będzie mniej ( pewniak )
Buziaki ...lece w objęcia Orfeusza
Orfeusza nie Morfeusza? Ty jakąś nową mitologię tworzysz?... Choć w sumie, skoro bajkowa jesteś, to masz prawo
Kochana, życzę Ci, żeby organizm szybko zrozumiał, że wypoczynek błogi już się skończył i teraz do pracki trzeba. Na pewno szybciutko się przestawisz i już nastroik będzie lepszy I wracaj do ćwiczeń, wtedy człowiek szczęśliwszy i samopoczucie lepsze
A to, co piszesz o Rafciu, jak zawsze super Mój mąż nawet nie wie, kiedy się ważę, a o wynikach informuję go tylko wtedy, gdy mam coś radosnego do zakomunikowania. Wtedy oczywiście cieszy się razem ze mną
Uściski
hehe Trisi masz racje... mam długie pazurki i nawet nie zauważyłam jak strzeliłam byka
Mitów nie zmieniam ... pisze własną bajkę
Miłego dnia wszystkim
Fajnie mieć takiego kibica, mój mąż też mi kibicuje, a wczoraj stwierdził, że jak jeszczeschudnę to planowane 10 kilo to wcale mnie nie będzie widać, już zapomniał że tyle wazyłam jak się poznaliśmy.
i jeszcze jedno sprostowanie ... kurcze ja naprawdę dzisiaj jeszcze nie wstałam ... mimo że wypiłam już mocną kawusię...
Trisi pisałam o moim Przyjacielu, który mi kładł do głowy że tamtem palancina to drań...mój Rafcio jeszcze nie dostąpił takiego zaszczytu mimo że go informuję " co w trawie - wadze piszczy) ... na razie jeszcze nie mam odwagi żeby zaprosić go do ważenia hehe
tyle na razie uciekam pracować
Hej Słoneczko! Radzę ci posłuchać organizmu i dooobrze się wyspać, abyś już nie miała nawrotów choróbska... Od nas dostaniesz dyspensę, jeśli przez jakiś dzień czy dwa się nie pojawisz, a zamiast tego oddasz w ramiona Orfeuszowi, Morfeuszowi czy też twojem Rafałowi... Ale nie zapomnij o dietkowaniu! Bo jak nie, to my ci tutaj szybko nosa utrzemy...
Widoczek dla ciebie... Ooops! Przez pomyłkę wkleiłam ci ten sam widoczek, co ostatnim razem, ale już poprawiłam...
Dzięki za wpisiki u mnie na wątku.
A Ty dbaj o swoje zdrowie bo kto nam będzie nowe bajeczki pisał
Miłego dnia
Zakładki