Flakonko szczerze powiedziawszy ... jak zawsze wiem co mam "odszczeknąć" tak wtedy mnie zatkało .. nie wiem czy on chce się odgryź za to wszystko ...
jednak miałam wybawce i chwała mu za to :-)
Wersja do druku
Flakonko szczerze powiedziawszy ... jak zawsze wiem co mam "odszczeknąć" tak wtedy mnie zatkało .. nie wiem czy on chce się odgryź za to wszystko ...
jednak miałam wybawce i chwała mu za to :-)
noooo takie małe a cieszy :) aż palantowi w pięty poszło :D
hehehe chyba został nadwornym palantem dieta.pl :-) ... ja naprawde go takiego nie znałam a moze nie chciałam znac ?? hmm sama już nie wiem ... nadal jest w moim sercu , bo cięzko wymazać kogoś z kim było się tyle lat, przecież to nie kartka papieru i gumka myszka... ale coraz bardziej jest mi obcy i obojetny ... teraz wiem że to była słuszna decyzja:-)
to chyba często się tak okazuje, ze wcale nie znałyśmy kogoś z kim byłyśmy - a mimo tgeo trudno wymazać z serca, ale po jakimś czasie w cudowny sposób znika :)
zniknąć zniknie, ale będe pamiętała te miłe przezycia z nim związane ... nie chcę go nienawidziec bo w sumie po częsci jestem mu wdzięczna bo on też mnie pchnąl w ramiona diety - szkoda tylko że w tak okrutny sposób ...
Animko lecę lulać bo padam na mordkę ... buziaki , dzieki za dobre słowa ... akumulatorki doładowane dzieki Tobie :-)
Flakonko byłam tak zmęczona że napisałam do Ciebie Animko ... pseprasam :(... dopiero teraz to zobaczyłam
miłego dnia
Witam Sonne30
Czytam Twój pamiętnik od początku i bardzo mi się podoba zarwówno Twoje podejście do diety , jak do życia.
Bedzięmy miały okazję poznać się bliżej , bo przeczytałam, że też wybierasz się na spotkanie 3 grudnia.
A jesteśmy prawie "sąsiadkami" , bo ja z Chorzowa.
Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo wytrwałości w postanowienaich
Buziaczki :P :D :P :D :P
Asia
Wiesz, może to, że nie wiedziałaś, co palantowi odpowiedzieć, w sumie wyszło całej sytuacji na dobre, bo taki finał: inny, przystojny mężczyzna porywający Cię sprzed jego nosa, jest chyba lepszą odpowiedzią, niz jakiekolwek słowa :D Palantom na nosie gramy i nowych wielbicieli zdobywamy - gratulacje :) No i te 2 kg w dół to świetny wynik, tego też gratuluję :)
Ściskam i oby tak dalej :)
O fajnie, że spotkmy się 3 grudnia, bardzo mi imponujesz swoją postawą,
a ten Twój ex jest niesamowicie bezczelny - :twisted:
Animka się nie gniewa za pomyłkę i gratuluje postawy moralnej!
Ale widzę ,że dziać się coś zaczyna..........
:wink:
hejka Kobietki...
Oj dzisiaj miałam słabiutki dzionek, dość że byłam rozdrażniona wszystkim, to jeść mi się chciało strasznie, nic mi sie nie chciało... zadzwoniłam do mojego Przyjaciela ... przybiegł z odsieczą i przepędził smutki, głód... zabrał mnie na zakupy ... hehe dla kobietki to super lekarstwo... dostałam herbatkę zieloną z dodatkiem żonkila ...pychaaaaaa, super szalik i rękawiczki i czapkę ... a sama sobie zafundowałam piękną bieliznę ( hehehe troszkę na wyrost kupiłam bo rozmiar bagatela 36 ale teraz mam większą motywację ... w sumie oszczędzam na jedzeniu hehehe bo przecież nie wcinam codziennie czekoladek itp, itd :)... humor poprawiony doszczetnie bo poszlismy na kawke ... w międzyczasie zadzwonił mój wybawca :) z zapytaniem czy w piątek znajde dla niego czas na kawke i surówki ( wie że sie odchudzam i wiernie mi kibicuje - codziennie sms z owocowymi pozdrowieniami albo marchewkowymi a u mnie wtedy od razu usmiech na twarzy )...
później poszliśmy z Przyjacielem na basen i poorbitkować ufff ... zmęczona padłam na twarz i niedawno się obudziłam :-)
Asia miło że do mnie zaglądasz :-)... na spotkanie się wybieram, z chęcią poplotkuje ... uwielbiam takie babskie spotkanka :-)... Asia jak widzisz trwam ... czasami mam ciezko ale kto nie ma ...uściski i buziaki
Trisi hehe chyba coś te Twoje przepowiednie się sprawdzają ... czy Ty mnie aby nie zaczarowałaś?? a może to Twoje ciepełko i energia przeszła na mnie ??... odchudzam sie i słucham się Ciebie ;) ... i zaczynam granie na nosie ...exowi .... Trisi zaniedbujesz mnie z obrazkami... zawsze w nagrodę za stracone kg wysyłałaś mi piękne kwiaty a teraz nic :( ... ale wiem wiem ... ciezko teraz ćwiczysz i zmęczona jesteś ... życze wytrwałości :-) i trzymam kciuki
Agnimi już się cieszę na to spotkanie... mam nadzieję że nic mi nie wypadnie ( oby nie ) a ex hmmm brak słów na jego postawę
Animko oj może coś się zacznie ... ale teraz będe się bardziej patrzyła każdemu faciowi na "łapki" ;)...
Sonne kochana, ja po prostu żadnych nowych zdjęć ostatnio nie zrobiłam. Chyba w sobotę się na jakiś spacerek wybierzemy, to wtedy nowe zdjęcia będą. :) A na razie zostawiam Ci jedno ze starych, którego jeszcze u nikogo nie wklejałam:
http://i29.photobucket.com/albums/c2...utumn/ff86.jpg
Cieszę się, że Przyjaciel pomógł Ci zażegnać kryzys i oczywiście gratuluję nowych zakupów :) O rany, jak smakuje herbatka z żonkilem??? A Wybawiciel... no no, brzmi obiecująco, pewnie już się cieszysz na to piątkowe spotkanko? :D
Uściski :)
Sonne, mam nadzieję, że weekend mija Ci ciekawie :) My tu wstrzymujemy oddech i czekamy na wieści o tym piątkowym spotkaniu, więc daj znać, jak było :)
Uściski :)
o to trzymam kciuki za znajomość z wybawcą :D zapowiada się ciekawie :D
hejka Odchudzaczki :-)
Po malutkiej przerwie w pisaniu wracam na stare kochane podwórko :-)...najpierw o odchudzaniu ... trzymam się dzielnie , licze dalej kalorie i zmieniam moje nawyki żywieniowe .. nooo i ćwicze :lol: ... jutro raniutko hop na wagę ... dzisiaj już ją czaruje żeby pokazała jak najmniej ... hehe śmiesznie to wygląda jak rano jak się szykuje do pracy gadam do niej, że ją bardzo lubię ( kocham ) jak pokazuje mi coraz mniej kg.. chyba się lubimy wzajemnie bo kg czuje jak uciekają a z wagą to już chyba miłość na całe życie :-) hehehe
Piątek... zaczął się sympatycznie od pobudki przez wybawcę (dobrze że zadzwonił bo bym zaspała - teraz wybitnie śpi mi sie idealnie ) i upewnieniem się czy spotkanie nadal aktualne :-) ... oj było aktualne ... w pracy szło mi idealnie, tzw robota mi sie paliła w rękach :-).... wyszłam wcześniej z pracy pobiegłam do domciu ( hehe mało teraz jeżdże autkiem) ... małe przygotowanka do wyjścia i titit (hehe zegar wybił godzinę prawdy) mój wybawca już czekał na mnie .... miał bukiet przeróżnych kwiatów począwszy od róz, po irysy, margerytki, lilie ..... śliczny nieład... powiedział że nie wie jakie lubię najbardziej więc wziął po jednym z każdego rodzaju
Otworzył drzwi swojego mechanicznego rumaka i mnie porwał :-) - dosłownie tak to ujął że mnie porywa .... pojechaliśmy na pyszną kawusię a później na kolację do jego babci ( okazało się ze rodzice zginęli mu w wypadku samochodowym i wychowywala go babcia) babcia stanęła na wysokości zadania wprawnej dietetyczki ( było ryba w sakiewkach z folii z dodatkiem słupków marchewki, fasolki szparagowej, kalafiora i ziół ) do tego surówki ... hehe podobno kolacja była ustalana w detalach co do wartości kalorycznej z jego koleżanką ( poświęcił się nie ma co - byłam pod wrażeniem) ..
Wieczór był bardzo sympatyczny , babcia hmm kobieta z ogromną klasą i inteligencją .... po czym odwiózł mnie do domku i w sobotę już dzwonił czy nie mam ochotę na spacer w jego towarzystwie bądź basen :-) .... powiedział że na siedzenie w kinach czy w domu czy w knajpkach bedzie jeszcze czas a teraz i jemu ruch się przyda a mnie może bedzie miło w jego towarzystwie troszkę rozruszać kości hehe raczej oponki ;-)...
Cały weekend w towarzystwie ... na dodatek miłym, na dodatek w ruchu ... bo bylismy jeszcze w niedziele na dlugim spacerze po Krakowie :-)... taka mała niespodzianka z jego strony ( zadzwonił i powiedział że mam godzinkę i on mnie porywa ) ...stwierdzam ostrożnie że lubię jego towarzystwo - jest ciekawą osobą, umie słuchać hehe a to niezbyt częsta cecha u mężczyzn - nie obrażając nikogo :-)
Teraz pobuszukuje troszkę po forum, poczytam co u Was nowego , napisze ....
Triksi i Flakonko dzięki za kciuki ...oj przydały się :-) ... Trisi jak foteczki?? jutro się ważę więc szperaj w swoich zbiorach na moją nagrode :-)
Powiem Wam że już znajomi mówia że widać ze chudnę ...oj to dodaje skrzydeł
Buziaki ...
O rany, Sonne, czy ten wybawca ma jakiekolwiek wady? Bo brzmi jak ideał, a tą babciną kolacją skonsultowaną z koleżanką pod wzgledem dietetycznym to naprawdę mnie ujął. No i bukiet różnych kwiatów, bo się nie mógł zdecydować! - cudowne :)
Twój związek z wagą też brzmi jak bardzo udana relacja i trzymam kciuki za jutrzejsze ważenie - ja po moim siedzę i z rozanielonym uśmiechem wpatruję się w mój własny suwak :)
Zdjęć będę musiała jednak poszukać w starych zasobach, bo wczorajszy spacer został odwołany i zamieniony na tak mi potrzebny sen. Ale coś się znajdzie :)
Mocno sciskam i gratuluję wszystkiego :D
Sonne, Twój wątek się czyta po prostu jak marzenie :D Tyle zwrotów akcji, mogłabyś napisać motywującą powieść dla odchudzaczek ;)
Gratuluję straconych kilosków, podejścia, spławienia palanta i Wybawcy który nader sympatycznie się rysuje... :) Tak trzymać, idziesz jak burza!
pozdrawiam
Ten wybawca to nagroda po poprzedniku :D
Gratuluję!
Spadku wagi również :D
Witam.. to sie czyta wprost jak swiatowej slawy bestseller .. romans ale nie kiczwaty harlekin... milo poczytac, ze komus zaczyna sie ukladac...
Trzymam kciuki za... za dni pelne promieni, za radosci moc, za szczescie i w ogole za wszystko..
Pozdrawiam.
no kurcze jest pieknie :lol: :lol: :lol: :lol: wiesz my tu robimy za wrózki :P bardzo się cieszę że taki piekny nowy romans ci sie rozpoczął i to jeszcze w taki romantyczny sposób :D
No i ten Kraków......
No i co, tak zakochana, że zapomniała się zważyć? :wink:
hejka Kobiteczki :-)
wczoraj nie miałam siły już siąść do komputera i pisać... padłam ze zmęczenia. Praca, praca, ćwieczenia, spotkanie z wybawcą :-) i o 22 prysznic i lulać bo tylko o tym marzyłam ...
Trisi szykuj fotkę ... jupiiiii mam 80 ( dokładnie 80, 1 kg ) a tak liczylam na magiczną 7 :-)... oby do następnego poniedziałku haha i tak jak nie lubiłam poniedziałków przez to ważenie aż czekam na nie :P.... hehe ja też będę kiedyś siedziała tak jak Ty nad swoim suwaczkiem i cieszyło oko, szczerzyła paszcze haha ...
Trisi pytasz czy moj wybawca ma wady hmmm z pewnością ma ... jestem ostrożna w tej znajomości ( hmm może nie trzeba ale po ostatnich przeżyciach jakoś nie jestem gotowa na nowe upokorzenia:( ) .... ujmuje mnie tym, że słucha co mówię, liczy sie z moimi postanowieniami, cieszy się z moich sukcesów w odchudzaniu a najważniejsze że jest człowiekiem bo ten ex... hmm czasami się zastanawiam czy można go nazwać człowiekiem po niektórych jego występach "gościnnych"... hehe jak na razie jego wadą są jego tzw. " maślane ślepia" , takie nooo wiecie jakie ;)
Pris miło że do mnie zajrzałaś ... cieszę się że w ogóle czytacie te moje wszystkie perypetie i wspieracie mnie miłym słowem i uśmiechem... Pris relacje hehe prawie jak na żywo ...
Agnimi ....nagroda?? hmmm może i to prawda... mam nadzieję że tam w "górze" jest waga i jak troszkę przeważa na jedną stronę to "góra" to wyrównuje ... no przeciez jakiś porządek musi być ;) ... mam nadzieje że nikogo takim podejściem (troszkę humorystycznym) nie uraziłam .. jeśli tak to z góry przepraszam
Ajoanna ... mam nadzieję że to da się czytać i to moję życie to jednak nie jest kiczowaty harlekin, przynajmniej staram sie żeby to moje życie nie było mdłe hehe a patrząc na ostatnie dni to faktycznie ogromne zwroty akcji ;)
Flakonko ja już to pisałam że jesteście tutaj jak czarodziejki i jak magnes ... zobaczymy w sumie jak się ta znajomośc rozkręci ... bo powiem Wam w zaufaniu że.... jak wczoraj się z nim widziałam na chwile to byl w jeansach i takiej krótkiej kurtce i ... ehhh zadek rewelacja ;) hahaha ( świntucha ze mnie ) ...
Animko zawsze Kraków jawi mi się jako miasto hmmm początku czegoś nowego, wyjątkowego... no pozyjemy zobaczymy :-)
Buziaki ... dobrze że jesteście :-)
Sonne penwie ze da sie czytac i po cichutku Ci powiem ze wyczekuje dalszych wiesci z niecierpliwoscia... troszeczke nawet Ci zazdroszcze .. ale tak pozytywnie.. nie ma we mnie zawisci.. ot kazdej sie chyba marzy jakis krolewicz.. qrde za stara juz chyba jestem zeby w bajki wierzyc.. ale naprawde ... ciesze sie ze Tobie sie udaje... po takim ex nalezy Ci się zupełna odmiana :)
Buziaki
Kochana, ja juz zaraz ide spać, ale wcześniej odszukałam Twój wąteczek, który gdzieś na druga stronkę spadł i chciałam z całego serducha pogratulować Ci spadku wagi. Siódemeczka na pewno będzie juz następnym razem :)
A tymczasem wczorajszy zachód słońca mam dla Ciebie, bo zachód słońca jest taki romantyczny (choć w porównaniu z Twoim życiem, to.... ech, daleko mu :) )
Mocno Cię ściskam :)
http://i2.photobucket.com/albums/y6/...ll/sunset2.jpg
wita Was chorowitek :-(
Rozchorowałam się na dobre i mam zapalenie oskrzeli :-(... dzisiaj było ustalone spotkanie odchudzaczek w Katowicach i nie miałam jak jechać bo z taką temperaturą szans nie było ( 39.4) .Czuję się jak piec, wszystko mnie boli, brak apetytu i rozdrażniona jak diabli. Miłe akcenty z całej tej choroby to odwiedziny i opieka Wybawcy dzień w dzień ( nawet robi dietetyczne jedzonka, które tak notabene tylko rozgrzebuje ), i masa snu - na co ostatnio bardzo cierpiałam ...
Ajoanno cieszę się bardzo że zaglądasz do mnie i mi kibicujesz :-) ... co do królewicza hmmm raczej nim nie jest ... ale cała ta historia jest faktycznie bajkowa i nie powiem że nie podoba mi sie ona ... teraz przy tej chorobie patrzę jak się zachowuje, jak potrafi się opiekować kimś... naprawdę ujmuje mnie takim zachowaniem ... a Ty nie pisz że jesteś stara ( nie wierze!!) każda kobietka jest mloda tylko musi patrzeć na siebie i cały świat takimi oczkami jak miała te naście lub dwadzieścia lat :-) a świat i życie wtedy naprawde jest bajkowo - kolorowe...
Trisi dzięki za zachód słonka jest marzycielski, uwodzicielski tak jak ja w sumie teraz :-) ... dzieki za gratulki .... co do mojej 7 to teraz bedzie bankowo bo czuje jak ta choroba wyciągnęła ze mnie kg... oj dawno się tak źle nie czułam no ale jak się czuć przy takiej temp ... piję dużo wody i herbatek ... najgorzej z jedzeniem bo nic przez gardło nie przechodzi i nic nie smakuje a przy lekach coś trzeba...
Mam nadzieje że Ty trzymasz się dzielnie ćwiczeń i dietki... zaraz lece Cię odwiedzić ... Ajoanne też
buźka
Sonne bardzo żałuję, że nie mogłaś dotrzeć na spotkanie ale faktycznie z atką temperaturą to było by samobójsto. Mam jednak nadzieję, że to nie było ostatnie spotkanie, i że zorganizujemy następne :D
Zdrowiej szybciutko!
http://www.bulcards.com/resources/ca...et/snsw235.jpg
Tak mi się jakoś nasunęło... :wink:
Tu chorowitek... glowa mi dzisiaj pekła... nawet nie wiem czy jeszcze ją mam... czuję się starsznie, łokropnie :-(...temperatura cały czas mi sie utrzymuje... jutro wzywam lekarza do domu, bo nie dotocze sie do niego ... oj czuje ze tym razem nie wymigam sie zastrzykow w mój zad ( który sie zmniejsza - po tej chorobie i temperaturze tym bardziej) w tym tygodniu mało ćwiczyłam bo naprawdę nie miałam siły .. ale mam nadzieję że dostanę rozgrzeszenie od Was :)...
Agnimi naprawdę żałuję że nie dotarłam ... ale fakt skoro już raz zapoczątkowałyście zjazdy odchudzaczek to teraz poleci już jak z górki ... widziałam fotki ze spotkania ... oj miło było jak widac :) ...buziaki bez zarazek
Animko dzięki za słoneczko i zdrowaśki ... zawsze mi Trisi wkleja po ważeniu obrazki w nagrode :-) ups i na powitanie też dostałam ... a teraz Ty łaskoczesz moje oko ... oj uwielbiam takie prezenty :-) ...dzieki za wizyte
Wyłaczam kompa bo oczy bolą :(.. do juterka
Oj, biedactwo, zdrowiej Ty nam szybciutko. Oczywiście, że masz rozgrzeszenie za mniejszą ilość ćwiczeń, przecież nie chodzi o to, żebyś sie nimi zabijała, najpierw się wykuruj a potem myśl o ćwiczeniach. A spotkanie na pewno jeszcze będzie niejedno.
Wysyłam łączami dużo zdrowia i jeszcze jedno zdjęcie z tego samego wieczora, co poprzednie :)
Uściski :)
http://i2.photobucket.com/albums/y6/...ll/sunset1.jpg
hejka .. był lekarz, zapalenie oskrzeli jak nie wiem co, zastrzyki w zad, zero ćwiczeń tylko leżenie w łóżku plackiem, temperatura cały czas mi się utrzymuje 39.5 :-(
Leże w łóżeczku, piję gorące mleko i czytam co u Was ciekawego :-). Wybawca pobiegł już do pracy bo ma jakieś spotkanie z klientem ale obiecał że wpadnie koło południa z obiadem od babci ... lubię jak dba o mnie :) ale która kobieta takiego czegoś nie lubi ??;) chyba nie ma takiej ...
Trisi dzięki za odwiedziny i za widoczek :) jak zawsze ładniusi :) ... masz rację z tymi ćwiczeniami bo naprawde nie mam siły ani w trakcie ich robienia a już tym bardziej po nich :(... hehe dzieki rozgrzeszeniu troszkę wpuszczę lenia :) ale tylko na czas choroby
buziaki
aaaa zapomniałam napisać ... zmieniam suwaczek na 76 kg..tylko nie wiem czy to taki ubytek wody przez temperature czy faktycznie tak mnie ta temperatura spaliła :( ... wszystko wyjdzie w następny poniedziałek jaka była prawda
Zdrowiej kochana
Przesyłam Ci troszkę witaminek
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2003-0714.jpg
Gratuluję zmiany suwaczka, a chyba jeszcze bardziej gratuluję Wybawcy, który tak o Ciebie dba :)
Przesyłam dużo wirtualnego zdrówka :)
jesteś bardzo silną osobą, skoro przy takiej gorączce jestes w stanie siedzieć na forum i jeszcze ćwiczenia ci w głowie :P ja w okolicach 39 to już nie wiem co się na świecie dzieje tylko leże i jęczę :P
zdrowiej szybko :)
Flakonko no własnie nie siedze na forum tak jakbym chciała ... pisałam na forum i zasnęłam i taka moja własnie moc jest a że mi sie troszkę nudzi więc czytam i nadrabiam zaległości w odwiedzaniu Odchudzaczek :)
Ćwiczyłam przy mniejszej temperaturze ale jak mi stuknęło 39 to już szans nie było na podniesienie reki ani nogi więc ćwicze duchowo ... ja teraz też już jęcze i paruje z gorąca ... nie wiem co mam zrobić zeby było lepiej :(
Agnimi i Trisi dzieki za życzenia zdrowia i te widoki dla podniebienia i ducha :)
O 13-stej wpada Wybawca z obiadkiem i zobaczyć jak sie czuje :) ... oj czekam na niego :) chyba się przekonuje pomału do niego ale cały czas patrze na łapki
cześć, życzę szybkiego powrotu do zdrówka.
Sonne! Cóż za piękna waga :) mam nadzieje, ze nie wroci Ci po chorobie (zdrowiej zdrowiej :)) Ja sie zatrzymałam na 79,6 z czego i tak się ciesze, powolutku w dół. Ogólnie jestem bardzo zalatana, ale czytam na bieżąco :)
Całuję