Seu miłość nie kończy się tak szybko... tylko czara goryczy się przelała... zobaczyłam co jest dla niego ważne ... przykre to ale prawdziwe... po raz pierwszy od wielu miesięcy patrze realnie a nie karmię się mżonkami... nie powiedziałam że mi łatwo ... jest ciężko ale wiem że żal z czasem minie ... a kiedy hmm nie wiem...
Postawa... chciałam być silna i pokazać mu że nie jestem juz taka ( chociaż nie mam jeszcze tej pewności siebie co dawniej ,,, troszkę mi w tym przeszkadza tusza ) , po 2 chciałam żeby wiedział że nie można mnie przekupić ( kwiatuszki, prezenciki) bo już tak też robił... cięzko się tak do tego wszystkiego przyznać i to na forum... ale tak było... wiem że nie mogę, nie chcę i nigdy już nikomu nie pozwolę żeby mnie tak zmienił i zgnębił ... ehhh wyżaliłam sie
Zakładki