to moj drugi dzien diety a juz mnie " nosi". zjadla bym cos dobrego i najlepiej duzo, nie wspomne juz o slodyczach. jest mi wstyd przed wami i sama soba ze jeszcze waga nie drgnela a juz mam chwile zwatpienia . chciala bym zeby mi sie udalo ale czy tak bedzie... nie wiem 40 kg nadwagi to strasznie duzo. blagam o wsparcie