Wątek: 30 kg i więcej zapraszam :)

Hej wszystkim to ja może zacznę od początku. Wczoraj byłam na urodzinkach u 95-letniej babci (nawiasem mówiąc ona jest szczuplutka, więc może dlatego dozyła takiego wieku??) i tam powiedziano mi o istnieniu tak genialnej stronki jak ta !! dziś rano od razu zaczełam poszukiwania, obyło się bez większych problemów poczytałam troszke, założyłam konto no i postanowiłam napisać!! Otóż mam już prawie 20 lat, waże 93kg przy wzroście 170 cm więc co tu duzo mówic mam ok 30 kg nadwagi (nazwijmy rzeczy po imieniu ) baardzo chciałabym coś z tym zrobić, ale to bardzo !! czuje się jak słonica w ciąży (nie obrażając tych sympatycznych zwierzątek), niedługo sylwester, później karnawał czyli oprócz wakacji jeden z najsmutniejszych okresów w roku dla grubasów ( nie ma to jak zima co?), dlatego jeśli chcecie to podzielcie się ze mną swoimi problemami ale i sukcesami, wątpliwościami i rozterkami. Mocno wierze, że wspólnie uda nam się coś z tym zrobić, pozdrawiam wszystkich i życze WYTRWAŁOŚCI, CIERPLIWOŚCI w dążeniu do wymarzonego rozmiaru

Witaj na forum
Napewno pomozemy i bedziemy Cie wspierac
pozdrawaim

witam nowa forumniczke
ja tez mam 20 lat podobna wage i mam nadzieje ze bedziemy sie wspierac wzajemie
ja uwierzysz i bedziezs miała motywacje to i siłe na odchudzanie znajdziesz w sobie
Pozdrawiam
Ps. z jakiego osiedla jestes?

Hello, dziękuję za odpowiedzi, mam nadzieje, ze jakos to bedzie ... ach szkoda gadać, tak sobie mysle, że zima to chyba nie najlepszy czas na diete, zadnego słońca i tym samym ochoty do ruchu..., ale z drugiej strony to lato przyjdzie a ze mnie dalej bedzie taki tłuścioch ( o ile nie większy?) więc kiedyś trzeba zaczać... Dzięki za słówka otuchy, dziś zaczynam i już mam pewne niepowodzenia - uległam drożdzówce no i na obiad miałam spaghetti i to nie teraz dobija strasznie - masakraaaaaaaaaaaaaa , no ale jest już 16 prawie i od teraz dziś już nic nie zjem i będe ćwiczyć obiecuje !! A powiedzcie teraz coś bliżej będzie milutko. pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za odzew
P.S nie mieszkam w Gliwicach tylko w okolicy

to znowu ja
macie racje forum zaczyna uzalezniac ale i co chyba najważniejsze moblizować ) poczytałam sobie Twój topik Weroniczko i zaraz ide po rowerek stacjonarny ( ale najpierw musze go odkurzyć - niestety , tak go zaniedbałam... poćwicze troche jak na osobe na diecie przystało, może jeszcze zaglądne tu dziś to powiem Wam szczególy
P.S przez weekend mam zjazd na uczelini, więc zobaczymy sie w ndz wieczorem lub poniedziełek, Weronika wydajesz mi się znajoma .... hm....? Tylko, że ja znam osobe ok 17 czy 18 letnią

witaj kochaniutka alanis!!!. ja jestem w troche gorszej sytuacji niz ty bo moja waga jest wieksza ale sie nie zalamuje. to jest moj czwarty dzien diety i czuje sie swietnie, najgorszy dla mnie dzien diety to pierwszy i drugi a na trzeci dzien to juz zal zmarnowac tego co sie zaczelo i mam nadzieje ze tak bedzie nadal. zycze powodzenia i wytrwalosci podczas dietkowania zarowno tobie jak i sobie oraz wszystkim tutaj. buziaczki

znowu ja, udało się 30 min na rowerku , pozdrawiam wszystkich i tych co sa tu nowi no i oczywiście zapraszam kolejnych słodkich snów

witaj!
ja mam rownoez 20 lat i powoli chudne... wiec wsparcie masz!
a co do rowerku stacjonarnego po miesiacu jezdzenia 2h jazdy to juz pryszcz

xxx

Dzięki za wizytę u mnie , na tej stronce znajdziesz dużo wsparcia i pomocy w osiągnięciu celu.