Zdrowych i Wesołych Świąt Wielkanocnych
Smacznego jajka i mokrego dyngusa
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
Zdrowych i Wesołych Świąt Wielkanocnych
Smacznego jajka i mokrego dyngusa
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, atmosferka była miła, a zajączek uśmiechnięty - przyniósł wspaniale prezenty!
WITAM
UFFFF juz po Świetach i bardzo dobrze..bo nagrzeszyłam nie tak miąsko i wędlinki jak ciasta nie mialam sily sie oprzec Jutro z premedytacją nie wejde na wage...nie chce sie zalamac...zrobie to za tydzien w poniedzialek....
A od jutr ostra dieta...tzn...jutro dzien oczyszczający a od środy ostro biore sie za siebie NIC JUZ MNIE NIE ZALAMIE
TYLKO JESTEM SMUTNA MOJE KOCHANIE W CZERWCU WYJEZDZA ZA GRANICE I WROCI W GRUDNIU NA URLOP JAK JA DAM SOBIE RADE
Grubbasku, dasz radę. Ja bez mojego męża (który wtedy jeszcze nie był moim mężem) spędziłam niemalże rok (dokładnie rok bez 4 dni). Początek był strasznie trudny, ale wytrzymaliśmy oboje, i to na różnych kontynentach (więc jeszcze różnica czasu dochodziła).
Ściskam Cię i trzymam kciuki za poświąteczny powrót do dietkowego reżimu
Drogi Grubasku
Odkryłam Twoją stronkę niedawno i napewno będę tu zaglądać.Czytam i widzę siebie samą. Chcesz być szczupła i duzo już osiągnęłaś, ale i dużo do końca. Masz dzieci , prowadzisz dom, robisz zakupy ,gotujesz. Jest Ci napewno bardzo trudno.To taka codzienna walka, którą ja niestety przegrywam. Ja też mam małego syneczka, no może troszkę starszego od Twojego. Jest starszakiem i jest nieustającym źródłem radości, ale i kłopotów, które jak widzę masz przed sobą.Dziecko w przedszkolu to niestety choroby z którymi ja borykam się już drugi rok.To też powoduje,że zmuszona do siedzenia w domu, poprawiam sobie humor jedzeniem. Taka chwilowa przyjemność.
Trzymam kciuki za Ciebie i siebie. Może zmotywowana Twoimi sukcesami wreszcie wezmę się za siebie.
Pozdrawiam
Drogi Grubasku
Odkryłam Twoją stronkę niedawno i napewno będę tu zaglądać.Czytam i widzę siebie samą. Chcesz być szczupła i duzo już osiągnęłaś, ale i dużo do końca. Masz dzieci , prowadzisz dom, robisz zakupy ,gotujesz. Jest Ci napewno bardzo trudno.To taka codzienna walka, którą ja niestety przegrywam. Ja też mam małego syneczka, no może troszkę starszego od Twojego. Jest starszakiem i jest nieustającym źródłem radości, ale i kłopotów, które jak widzę masz przed sobą.Dziecko w przedszkolu to niestety choroby z którymi ja borykam się już drugi rok.To też powoduje,że zmuszona do siedzenia w domu, poprawiam sobie humor jedzeniem. Taka chwilowa przyjemność.
Trzymam kciuki za Ciebie i siebie. Może zmotywowana Twoimi sukcesami wreszcie wezmę się za siebie.
Pozdrawiam
Przepraszam.Wpisało mi się drugi raz. Coś ostatnio poprawiali i popsuli.Do następnego
witam
napewno jolu dasz rade początki zawsze są trudne ale z czasem się przyzwyczajamy do zaistnialej sytuacji a co do starszego synka gratuluje przedszkolakowi dostania się do przedszkola ja czekam na odpowiedz czy mi tego małego przyjmą ale jak go przyjmą to jeszcze we wrzesniu bedzie próba czy tam zostanie bez mamy bo ten starszy przez trzy miesiące mi płakał jak go zaprowadzałam ale teraz się już przyzwyczaił
a co do chorób przynoszonych z przedszkola to tez zależy od odporności dziecka bo mój michałek w tym roku poszedł pierwszy raz do przedszkola i był tylko jeden raz chory a w przedszkolu panowała straszna grypa i chodziło 8 dzieci z grupy i on też chodził bo się nie zaraził więc to jest indywidualna sprawa
pozdrawiam i życze miłego dnia
mam nadzieje również że w koncu naprawią to forum bo wszystko sobie najpierw kopiuje a pózniej dopiero wysyłam bo po wystłaniu wszystko znika
Zakładki