hej dziewczyny
melduję że po świętach nie jest źle. jak się zważyłam w pierwszy dzień świąt rano to mialam nawet o pół kilo mniej niż w wigilijny poranekale w pierwszy dzień juz nie było tak super. ale w sumie przybyło mi tylko pol kilo. wiec nie jest żle. wracam do boju, jutro znow porcja ćwiczeń. od stycznia dolączam jeszcze inne, więc powinno być lepiej. od stycznia mam pelno egzaminow no i w koncu ruszylam z praca mgr, wiec moze pomalenku zaczne myslec o czyms innym, a nie o jedzeniu.
Zakładki