Jak wartościowe są wędliny?
Wędliny są cennym źródłem pełnowartościowego białka. Najwięcej znajdziemy go w odmianach chudych, np. w szynce i polędwicy. Wędliny są również źródłem żelaza, cynku, fosforu i witamin z grupy B. Główną wadą wędlin jest wysoka zawartość soli. Producenci nie „oszczędzają” również na niekorzystnych dla organizmu związkach konserwujących oraz dodatkach podnoszących wydajność produkcji. Zawierają one duże ilości azotanów i azotynów stosowanych jako podstawowe konserwanty w przypadku wędlin. Wg opinii WHO azotyny i azotany mogą zwiększać ryzyko chorób nowotworowych. Przez to wędliny nie są tak cenione w diecie jak czyste mięso. Praktycznie każda kiełbasa to duża porcja nasyconych kwasów tłuszczowych, a więc i złego cholesterolu. Wyjątkiem zawierającym mniej NKT są chude wędliny wędzone. W niektórych gatunkach wędlin mięso stanowi nawet mniej niż połowę wagi, a reszta to woda i różne wypełniacze. Mniej jest ich w wędzonkach (wytwarzanych z całych kawałków mięsa), które najczęściej nastrzykuje się solanką peklującą z różnymi dodatkami.
Dla dzieci
Dzieci z reguły uwielbiają parówki. Ale niestety nie ma nic gorszego w diecie dziecka! Jest to produkt bardzo kaloryczny, zawierający dużo nasyconych tłuszczów i mało wartościowy pod względem odżywczym. W diecie dziecka najlepsze są wędliny chude i pochodzące ze sprawdzonego źródła, ale nie powinny się one znaleźć na jego talerzu codziennie.

Wędliny light
Są to produkty o obniżonej zawartości tłuszczu co najmniej o 30 procent w stosunku do tradycyjnych wędlin. Najmniej kaloryczne mają tylko 3 procent tłuszczu. Produkowane są z mięsa wieprzowego, drobiowego lub wołowego. Warto wiedzieć, że najmniej kaloryczne jest mięso drobiowe, a wołowe zawiera z reguły mniej tłuszczu niż wieprzowe. Ogólnie najlepiej unikać wędlin wieprzowych, choć wyjątkiem jest na przykład chudy schab pieczony.
Najbardziej polecane wędliny to te z drobiu lub chude mięsa pieczone.
Kto powinien unikać wędlin?
Alergicy i małe dzieci powinni wybierać wędliny domowej roboty, gdyż większość wędlin „sklepowych” jest wzbogacona białkiem roślinnym, głównie sojowym, które jest silnym alergenem.
Wędliny zawierają najczęściej sporo sodu i tłuszczu, więc nie są więc zalecane dla osób z chorobami układu krążenia. Kobiety zagrożone osteoporozą i małe dzieci nie powinny jeść wędlin wysokowydajnych, które zawierają w swoim składzie związki zakłócające gospodarkę wapniową organizmu, tzw. polifosforany.
Najbezpieczniej samemu kupić mięso, np. schab czy pierś z kurczaka i upiec w piekarniku, w folii lub pergaminie i przyprawić ulubionymi przyprawami i ziołami. Tylko wtedy możemy mieć pewność, że wyrób własnej roboty nie zawiera konserwantów i dodatków poprawiających smak.
Komentarze