Antyoksydanty na pomoc
Ludzki organizm potrzebuje do życia tlenu, który spala, oddychając. Oddychanie komórkowe zachodzi zaś w mitochondriach – elementach naszych komórek odpowiedzialnych za produkcję energii. Łańcuch oddechowy jest niezwykle skomplikowanym procesem, podczas którego uwalnia się wiele różnych związków, między innymi wolne rodniki tlenowe. Do tej grupy należą anion rodnik ponadtlenkowy (O2.-), tlenek azotu (NO.) oraz rodnik hydroksylowy (.OH).
Czym są wolne rodniki?
Wolne rodniki to atomy lub cząsteczki, które na powłoce zewnętrznej posiadają niesparowane elektrony. Są niezwykle aktywne i muszą pobrać elektrony od innych cząsteczek. Na przykład rodnik hydroksylowy bardzo chętnie oddziałuje z naszym DNA, uszkadzając go i powodując mutacje, w tym nowotwory. Dlatego wolne rodniki nie szczycą się najlepszą opinią. Nasze mitochondria mogą nadprodukować wolne rodniki pod wpływem stresu, wysiłku fizycznego, stanów zapalnych, uszkodzenia komórek wywołanych szkodliwymi substancjami, w warunkach niedokrwienia (braku dopływu tlenu) lub w czasie opalania (pod wpływem promieniowania). Także nasza dieta i otoczenie mogą być źródłem wolnych rodników: dieta bogata w tłuszcze i różnego rodzaju toksyny, dym papierosowy, wdychane przez nas zanieczyszczenia powietrza takie jak SO2, NO i NO2, O3, metale ciężkie – Cu, Ni, Cd czy takie trucizny, jak azbest.
To niewyobrażalne, że niektórzy z nas są w stanie wyprodukować w ciągu roku nawet 2 kg samego anionorodnika ponadtlenkowego! Wbrew swej niechlubnej opinii wolne rodniki spełniają w naszych organizmach ważną funkcję – odpowiadają za regulację ciśnienia. Anionorodnik ponadtlenkowy powoduje skurcz naczyń krwionośnych i podnosi ciśnienie, podczas gdy tlenek azotu rozkurcza naczynia i obniża ciśnienie. Ten ostatni ratuje też przed zawałem serca. Podawana wtedy pod język nitrogliceryna uwalnia tlenek azotu i powoduje rozkurcz naczyń wieńcowych. Produkcja wolnych rodników jest więc czymś naturalnym, ale powinna być kompensowana przez działanie antyoksydantów. Jak sama nazwa wskazuje, antyoksydanty (przeciwutleniacze, antyutleniacze) to cząsteczki lub związki chemiczne mające zdolność hamowania reakcji utleniania, a więc i powstawania wolnych rodników tlenowych.
Antyoksydanty skutecznie zwalczą wolne rodniki
Nasze organizmy mają zdolność samodzielnego produkowania takich związków. Należą do nich specjalne enzymy, które są jednak zależne od innych przeciwutleniaczy dostarczanych z pożywieniem, m.in. od selenu i cynku. Do najpopularniejszych antyoksydantów zaliczamy także niektóre witaminy (A, C i E), kwas moczowy, glutation oraz związki z grupy polifenoli. Polifenole, pośród których znajdują się taniny, flawonoidy i ligniny, to związki produkowane przez rośliny w celach obronnych. Hamują one atakujące je wirusy, bakterie i grzyby. Przykładem może być działający przeciwgrzybicznie resweratrol zawarty w skórkach winogron. Najwięcej polifenoli występuje właśnie w skórkach owoców i warzyw, więc jeśli nie musimy ich obierać przed jedzeniem, nie róbmy tego.
Dobrym źródłem polifenoli są także czerwone wino, piwo, oliwa, biała, czerwona i zielona herbata, orzechy, kakao oraz napary i inne przetwory ziołowe. Badania dowiodły natomiast, że syntetyczne antyoksydanty przyjmowane jako suplementy mogą szkodzić i przyspieszać reakcje utleniania zamiast im przeciwdziałać, co związane jest ze stężeniem tych substancji w organizmie. To, czy związek wykaże działanie przeciwutleniające, jest ściśle związane z jego dawkowaniem. Chociaż nie możemy się obejść bez wolnych rodników, które są nieodłączną częścią naszego życia, starajmy się nie powodować ich wzmożonej nadprodukcji. Unikajmy stresu, nadmiernego wysiłku, zanieczyszczeń powietrza i żywności oraz dbajmy o dietę bogatą w przeciwutleniacze. Chrońmy nasze zdrowie! Nie gwarantuję, że unikniemy w ten sposób chorób krążenia czy nowotworów, ale z pewnością będziemy mogli dłużej cieszyć się zdrowiem i młodym wyglądem. Pomogą nam w tym antyoksydanty!
Karolina Sienkiewicz, dietetyk
Komentarze