Kapsaicyna – historia
Zanim kapsaicyna została wyizolowana jako związek chemiczny, wykorzystywana była do różnych celów – poczynając od zastosowania w kuchni, na leczeniu bólu kończąc. Znana była już 7000 lat przed naszą erą. Wyizolowana została dopiero pod koniec XIX wieku przez J.C. Thresha. Jej strukturę chemiczną poznano w 1918 roku, a 12 lat później pomyślnie zsyntetyzowano. Jeszcze zanim do tego doszło, kapsaicyna stanowiła w pewnych kręgach lek homeopatyczny. Zgodnie z zasadą „podobne leczyć podobnym” stosowano ją w łagodzeniu piekącego bólu i swędzenia. To cenny składnik, o czym zaraz się przekonacie. Im wyższa jego zawartość w papryczce, tym lepiej dla naszego zdrowia (choć nie zawsze). Wywołuje u większości nieprzyjemne uczucie pieczenia. Skąd ta ostrość?
Kapsaicyna – skąd ta ostrość?
Cząsteczka kapsaicyny zawiera w swej budowie resztę winylową. Między innymi dzięki temu może połączyć się z białkiem TRPV obecnym na powierzchni neuronów. Dzięki temu na powierzchni komórki otwierają się kanały dla wapnia. Pierwiastek ten wnika do wnętrza i powoduje pobudzenie neuronów i wytworzenie sygnału. Do naszego mózgu dochodzi wtedy informacja o odczuciu ostrości i bólu. Ten sam receptor pobudzany jest również przez wysoką temperaturę (dlatego po spożyciu papryczek chili robi nam się gorąco). Uwaga – kapsaicyna nie rozpuszcza się w wodzie. Kiedy zjemy zbyt dużą dawkę chilli, nie zaleca się popijać ostrość wodą, lecz płynem zawierającym tłuszcz, np. mlekiem. Dowiedzieć się o stopniu ostrości danego produktu możemy ze skali Scoville’a. Scoville Heat Units (SHU) przyznawane jest w zależności od zawartości kapsaicyny. Najwięcej kapsaicyny spośród wszystkich sprawdzonych do tej pory roślin zawiera papryczka chilli Naga Viper – aż 2–4%! Dla porównania u większości gatunków zawartość oscyluje pomiędzy 0,1–1%. Wiemy już, gdzie kapsaicyny szukać. Zatem czy warto przyprawiać nią jedzenie lub zażywać w postaci preparatów?
Kapsaicyna – pomocna w walce z nadwagą
Kapsaicyna ma korzystny wpływ na masę ciała. Mówiąc „korzystny”, mamy tutaj na myśli hamujący jej przyrost. Niestety, obecna sytuacja epidemiologiczna mobilizuje nas do poszukiwania skutecznych środków zapobiegających nadwadze. Do tej pory przeprowadzono nieliczne badania z udziałem ludzi, jednak w większości były one optymistyczne. W jednym z badań zaobserwowano, że spożycie 2,5 mg kapsaicyny przed posiłkiem zmniejszało apetyt. Badani zjadali mniej pomimo stałego dostępu do jedzenia. Więcej na temat kapsaicyny mówią nam eksperymenty na myszach. Kapsaicyna zwiększała u nich tolerancję glukozy, to znaczy normalizowała poziom glukozy we krwi. Myszy na diecie wysokotłuszczowej, którym podawano kapsaicynę nie miały tendencji do otłuszczenia wątroby. Zauważono u nich niższe stężenie cholesterolu i triglicerydów w porównaniu ze stężeniem tych związków u myszy, którym nie podawano tego związku. Kapsaicyna prawdopodobnie oddziałuje na geny. Hamuje wytwarzanie białek biorących udział w adipogenezie, czyli tworzeniu się komórek tłuszczowych. Odwrotnie – pobudza wytwarzanie białek stymulujących termogenezę, w związku z czym wzrasta ilość energii wytwarzanej przez organizm (spalamy kilokalorie). To działanie odkryte stosunkowo niedawno i od zaledwie kilku dekad jest istotne w kontekście zdrowia publicznego. Czy nie zależy nam na rozwiązaniu problemu nadwagi?
Kapsaicyna – działanie przeciwbólowe
W jaki sposób kapsaicyna uśmierza ból? Czy nie jest paradoksem znoszenie bólu przy jednoczesnym wywoływaniu znanego nam uczucia pieczenia? W obydwa procesy zamieszane są wspomniane wcześniej białka TRPV1. Przedłużone oddziaływanie kapsaicyny na te receptory, które znajdują się na neuronach odpowiedzialnych za uczucie bólu, powoduje ich inaktywację. Neurony przestają reagować na czynniki je pobudzające. Od lat 80. ubiegłego wieku stosowane są maści z kapsaicyną. Dostępne są nawet preparaty o stężeniu tego związku wynoszącym 8%, wydawane przez lekarza na receptę. Oprócz pojawiających się rzadko miejscowych reakcji jak zaczerwienienie czy pieczenie skóry nie odnotowano poważnych skutków ubocznych wynikających z takiego zastosowania. Najbardziej intrygujący jest jednak potencjał przeciwnowotworowy.
Kapsaicyna – działanie przeciwnowotworowe
Istnieją dość przekonujące dowody na to, że kapsaicyna może mieć działanie hamujące wzrost i niszczące komórki nowotworowe. Takie wnioski płyną z badań in vitro, więc nie można póki co interpretować ich w odniesieniu do leczenia chorych. Kilka mechanizmów stoi za takim właśnie działaniem tego związku. Po pierwsze może indukować apoptozę, czyli śmierć komórki. Po drugie może hamować wzrost komórki nowotworowej na którymś z etapów jej rozwoju, czyli uniemożliwiać jej rozwój. Po trzecie zapobiega tworzeniu się unaczynienia. Z pozoru nie brzmi to dobrze, jednak zapobieganie tworzeniu się nowych naczyń krwionośnych jest dobrą obroną przeciwko komórkom nowotworowym. W miarę ich rozrastania tworzą się wokół nich nowe naczynia, które dostarczają im tlenu i składników odżywczych. Komórki, na których przeprowadzano badania, to m.in. komórki nowotworu okrężnicy, piersi, prostaty, pęcherza moczowego. Póki co badania trwają. Przedstawione w artykule korzystne właściwości kapsaicyny zachęcają do rozpoczęcia suplementacji. Czy ten związek jest bezpieczny? Jak go dawkować?
Kapsaicyna – skutki uboczne
Spożycie kapsaicyny oszacowano na 2,5 g na dzień dla osoby w Indiach, 5 g – w Tajlandii i ok. 20 g[!] w Meksyku (20 g kapsaicyny to 1 papryczka chilli). Jak można się przekonać, nie są to zatem dawki śmiertelne. Zawsze należy mieć na uwadze, że przyjmowana doustnie ma działanie pobudzające wydzielanie soku żołądkowego. Dlatego ostrych papryczek nie zaleca się osobom cierpiącym na chorobę wrzodową żołądka czy refluks żołądkowo-przełykowy. W przeciwieństwie do badań wnioskujących o działaniu przeciwnowotworowym w niektórych badaniach wykazano, że osoby spożywające więcej czerwonej papryki chilli miały wyższe ryzyko wystąpienia nowotworu jamy ustnej, gardła i przełyku w porównaniu z osobami spożywającymi jej mniej. Tak naprawdę nie ma więc jednoznacznych danych pozwalających określić bezpieczną dawkę kapsaicyny na dzień. Biorąc jednak pod uwagę potencjalne wyższe ryzyko wystąpienia pewnych rodzajów raka wśród smakoszy ostrych smaków, warto zachować umiar. Wbrew doniesieniom o doskonałym wspomaganiu odchudzania suplementów z kapsaicyną nie można ich polecać bez wcześniejszego dokładnego zapoznania się z nimi.
Paulina Hetwer
Dietetyk kliniczny
Bibliografia
Yang F., Zheng J., Understand spiciness. Mechanism of TRPV1 channel activation by capsaicin, „Protein & Cell” 2017, 8(3), 169–177.
Rollyson W.D. et al., Bioavailability of capsaicin and its implications for drug delivery, „Journal of Controlled Release” 2014, 196(96–105), E.
Chapa-Oliver A.M., Mejía-Teniente L., Capsaicin. From Plants to a Cancer-Suppressing Agent, „Molecules” 2016, 21(8), E931.
Pieńko T., Kapsaicyna – właściwości, zastosowania i perspektywy, „Biuletyn Wydziału Farmaceutycznego WUM” 2013, 2, 11–17.
Komentarze