Zaczynam kolejny raz. Moim celem jest ujrzenie 7 z przodu. Pozostało 10 kg i tu zaczynają się schody. Motywacja mniejsza, zimno wiec bieganie ograniczyłam ( to może być jedna z moich wymówek ). Dieta dietą, ale co jeść jak się ma ochotę na małe co nieco. Ostatnio znalazłam takie wafle. Myślicie, że na jeden krążek mogę sobie pozwolić?
Zakładki