-
Znowu zaczynam od początku. Wstyd się przyznać ale znowu dałam ponieść się mojemu łakomstwu i wróciłam do wyjściowej wagi 82 kg. Jestem wielka jak wieloryb a najgorsze jest to, że przez długi czas tego nie wiedziałam.Dopiero mój mężczyzna mnie uświadomił.Pewnego pięknego razu zapytany czy mnie kocha odpowiedział, że tak łącznie z moim "bandziochem" i "schabiszczakami".Zatkało mnie.Oczywiście przyjrzałam się sobie dokładnie w lustrze i rzeczywiście ma chłopak rację, że odłożyło mi się i to nawet sporo.Jest mi tak strasznie głupio, bo już dwa razy zaczynałam i dochodziłam do wymarzonej wagi a potem nie potrafiłam jej utrzymać.Nie chcę do końca życia chudnąć i tyć! To będzie już ostatni raz i muszę w końcu utrzymać efekt końcowy.Stwierdziłam, że głównie oprę się na ćwiczeniach i zacznę mniej jeść nie stosując żadnej konkretnej diety. Od dzisiaj zaczęłam A6W i wykonuję ćwiczenia z hantlami zaproponowane w sierpniowym numerze shape'a. W kwietniu wykupię karnet na basen i zamierzam pływać cztery razy w tygodniu.Jak tylko się ociepli będę biegać.Muszę wytrwać w tych postanowieniach, bo nie chcę żeby mój mężczyzna słyszał kąśliwe uwagi pod moim adresem i musiał się za mnie wstydzić.Sama za siebie nie chcę się już wstydzić!!!
W końcu chę chodzić w sukienkach a nie ciągle w spodniach!!!(Zmieniłam suwaczek na aktualny)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki