Kiedyś już tu byłam, uzyskałam mega wsparcie, choć w pewnym momencie zniknęłam, bo było mi wstyd. Teraz wracam i postanawiam czuć się tu jak u siebie.
Już jako mała dziewczynka nie należałam do typu tych filigranowych. W nastoletnim wieku udało mi się zgubić to 3 kg, to 5 kg, jednakże zawsze wracało.
W wieku 19 lat zobaczyłam na wadze 76 kg... Załamałam się. Udało mi się zejść do 73 kg, po czym wszystko stanęło w miejscu. Pół roku później, mając lat 20, zakochałam się. Cóż, nie była to miłość szczęśliwa. Niby zaczęliśmy się spotykać w czerwcu, ale jemu na mnie niezbyt zależało, więc w sierpniu było pozamiatane.
W październiku ówczesna współlokatorka zaczęła wyciągać mnie na siłownię. Początkowo chodziłam tam niezbyt chętnie, ale gdzieś po miesiącu stałam się weteranką. I wtedy postanowiłam, że zrobię wszystko, by zdobyć serce tamtego chłopaka. Pod koniec listopada wszyscy zaczęli zachwycać się moją figurą. Zmieniłam fryzurę, styl ubierania się. Ważyłam 66-68 kg, z czego kilka kilogramów stanowiły świeżo wypracowane mięśnie, które pojawiły się zamiast tłuszczyku. Pomimo spadku wagi o kilka kilogramów, wyglądałam na jakieś 15 kg mniej. Czułam się FANTASTYCZNIE. Byłam szczęśliwa.
W okolicach lutego spoczęłam na laurach, przytyłam do ok. 71 kg, jednakże gdzieś w marcu-kwietniu ponownie wzięłam się za siebie. Do maja wróciłam do formy, a w lipcu byłam już NAPRAWDĘ z siebie zadowolona. Niestety, wyjechałam wtedy z przyjaciółkami na kilka dni, co wprowadziło zamieszanie do mojego podporządkowanego ćwiczeniom życia i... znów osiadłam na laurach. I tak jest do dzisiaj, z małymi zrywami na ćwiczenia. Nawet karnet na siłownię mam od dwóch miesięcy... byłam 3 razy jak dotąd. :/
A co do tamtego chłopaka... osiągnęłam swój cel. Pewnego dnia ujrzałam zachwyt w jego oczach i mimo że z prawie idealnego wyglądu niewiele pozostało, to chłopak nie uciekł. Dziś jest moim narzeczonym.
Dlaczego chcę schudnąć?
1. Aby czuć się lepiej we własnym ciele.
2. Aby znów czuć tę energię, szczęście.
3. Aby było mi wygodnie w dżinsach.
4. By ponownie czuć się świetnie na zakupach (zamiast prosić o rzecz w większym rozmiarze).
5. Aby odzyskać władzę nad własnym życiem.
6. By wybrać sobie taką suknię ślubną, jaką sobie wymarzyłam, a nie taką, która mnie wyszczupla.
7. Dla zdrowia (im będę chudsza tym zdrowsza - typowe zalecenia przy PCO, które niestety mam).
8. Żeby zagrać na nosie niektórym ludziom, którzy czasami mi dogryzali.
9. Żebym mogła chodzić w tym, co mi się podoba i nie wyglądała przy tym jak wieloryb.
10. Żeby mój narzeczony był ze mnie dumny.
11. Żeby dobrze wyglądać latem na plaży.
I tak dalej, i tak dalej... Powodów mam wiele, jak każdy.
Zakładki