-
NOWY ROK-NOWE MOŻLIWOŚCI !!!
dzisiaj postanowiłam że zaczynam diete i skończe ją dopiero jak dotrę do mojego celu - czyli 49 kg. źle się czuje ze swoja wagą i moje ciało też nie czuje się ostatnio najlepiej. zauważyłam że jak ćwicze regularnie i się nie obżeram mam bardzo dobre samopoczycie, a jak tylko zjem za dużo ( czyt. obeżrę się jak świnka) boli mnie brzuch i jestem strasznie ociężała i nic mi się nie chce.
w nowym roku czyli praktycznie od dzisiaj zaczynam diete 1000 kalorii połączoną z dietą dla grupy krwi 0.mam zamiar ruszać się jeszcze więcej nisz dotychczas, czyli aerobic 2 razy w tygodniu, basen 1 raz w tygodniu napewno ale przydałoby się częściej, rower najlepiej codziennie oraz ćwiczenia na mięśnie brzucha i ramion codziennie bo te partie ciała są straszne.
obecnie waże 55 kg + - 1 kg, mam 163 cm wzrostu- cel- schudnąć i utrzymać wage- na zawsze.
mam nadzieje że mi się uda.
-
:) to robimy grupę wsparcia
Też bym chciała w końcu w tym roku schudnąć tak raz na zawsze. Chciałabym schudnąć jakieś 5kg. Daję sobie jakieś pół roku, bo nie przepadam za szybkim chudnięciem. Boję się tylko, że znowu pęknę i że za tydzień wyląduje z paczką czipsów i czekoladą na gorąco przed telewizorem. Mam zamiar ćwiczyć jak tylko bede miala czas. Ale najwazniejsza jest silna wola, ktorej ja chyba nie mam... Dziś rano zaczęłam dobrze: jogurt naturalny, jabłuszka i musli, ale ile ja na tym pociągnę... Wszystkim dziewczynom które odchudzają się od Nowego Roku życzę powodzenia. Musimy być silne!!
-
a ja na nowy rok -15 planuje...
ważę prawie 70 kilo, przy 164 cm wzrostu
najgorsze jest to, że mam siedzącą pracę (8 godzin w biurze) i ciężko mi się zmusic do jakiejkolwiek aktywności, szczególnie po tych 8 godzinach
nie mówiąc już nic o tym, że nie znosze owoców, warzyw - jedzenie owoców cytrusowych to kara, z warzyw lubię pomidory i sałatę (cóż za wielki wybór...)
masakra
ale zobaczymy
zaczełam dziś, zobaczyly jak to pójdzie - w planach powrót na fitness (2 razy w tygodniu) i powrót na moje ukochane tańce średniowieczne (po ciężkiej kontuzji stawu skokowego gorzej się waraca.... ;( )
pozdrawiam
-
:)
jak nie mozna lubic owoców hehe to moze sie zmuś do nich. ja tez nie lubiłam gorzkiej herbaty, otrąb pszennych, jogurtu naturalnego, itd zjadlam 1 raz, 2,3...10 a za 11 mi posmakowało. no, powiedzmy ze sie przyzwyczailam do smaku. a zresztą są jeszcze inne owoce niż cytrusy. jabłka, gruszki...
-
można naprawdę. staram się jeść owoce - ale musze o tym specjalnie pamiętać
może generalizuje, bo niektóre owoce lubię ale i tak o nich nie pamiętam - jestem typem mięsożercy.
a do jogurtu naturalnego nic mnie nie przekona - wolę kefir
-
:)
mnie właśnie nic nie przekona do kefiru
-
nie no kefir jest całkiem dobry
a tak w ogóle to sama nie wiem co mam zrobic - praca siedząca, zapominam jesc - a o 17 jestem taka głodna że zjadłabym konia z kopytami :/ w efekcie najadam sie na noc
nei mówiąc o tym, że jem za szybko
w sumie w pracy warunik do jedzenia są doskonałe, kuchnia, jadalnia i w ogóle - ale jakoś mi się nie chce myśleć o jedzeniu
z innych niezdrowych opcji - wychodzę z domu bez śniadania - jem coś po drodze :/
-
ja też sobie postanowiłam na ten rok...a dokładniej na najbliższe ok.3-4 misiące(od dzisiaj, choc juz ze 3 dni sie ograniczam poza noca sylwestrowa gdzie troszke kcali wraz z trunkami wciagnełam)trzymać sie diety 1000, ew.1200 kcal, nie wiem co bedzie z cwiczeniami bo na fitness czasu nie mam, ale wiem ze to konieczne..kiedys mi sie udałoschudnac dieta zdrowa +cwiczeniami,choc celu 49 kg nie osiagnelam nigdy, teraz CHCE to zrobic, czyli 10 kg do zrzucenia, mysle ze 3 misiace to dosyc zdrowe tempo, prawda...??
Piszcia jak postepy, i jak leci, ja mam 160 cm i waze ( nie wiem ile bo balam sie na wage stanac a na własne wyczucie to juz chyba dobiłam 6 o kg no moze mam 59...w kazdym razie dietka i juz, jestesmy pelne werwy, prawada..?bo jaki moment lepszy jak poczatek nowego roku..zwlaszcza ze nasze nowe ciałka pojawią sie wraz z pierwszymi dniami wiosny /ew. lata, to wtedy poszalejemy, cooo? Trzymajmy sie, buzki papapa
-
najwiekszy błąd
Jessenia! Popełniasz największy i najgłupszy błąd w odchudzaniu! Przecież śniadanie trzeba zjeść!! To jest punkt nr 1 zdrowego odżywiania. Co do posiłków w pracy, to musisz się zmusić do jedzenia. Sama piszesz ze masz swietne warunki do przygotowania sobie posiłku. Musisz jeść regularnie co 3-4 godziny. Jeśli chcesz schudnąć musisz zmienić swoje przyzwyczajenia. Najtrudniejsze są 2 pierwsze tygodnie, pozniej jestes przyzwyczajona do nowego stylu i leci z górki.Co do posiłków to wybieraj te, zeby było duzo błonnika, czyli ciemne pieczywo, owoce i warzywa :P do tego chuda polędwiczka. Jak nie jesz śniadań i jesz tak nieregularnie to bedzie Ci bardzo cieżko schudnąć... Musisz to sobie uświadomić.
-
redsik jak schudlas te 11 kg co masz na suwaczku??przez ile czasu ci to zajelo i czy mocno sie ogracznialas??? buzki!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki