Mineły dwa tygodnie....

I cóż? Wchodzę na wage po 2tygodniowym odchudzaniu sie a waga wskazuje 2kg na plusie....przysiegam , że nie wiem jak to zrobilam , ale zdarza sie....

Wygląda na to , że tym razem tak łatwo nie pojdzie i musze zastosować terapię szokową
- u mnie to zawsze dziala - czyli pobudzić organizm do tracenia wody , która zalega mi wieeelkim procentem oraz ograniczyć mocno ilość kcal z jednoczesnym podwojeniem wysiłku fizycznego.

Tak wiem. To chore , niebezpieczne i nie powinno sie tego robić , bo mozna się łatwo rozchorować , a nawet przekrecić. Ale spokojnie , wszystko pod kontrolą. Nie zamierzam się katować tym dłużej niż 7dni. To bedzie naprawdę długie 7dni jednak przyniesie spodziewany efekt - a potem powrót do 1000 i ćwiczeń.

Chyba jednak musze zagladać tu częściej , bo jak sobie pomarudze to mi lepiej.