moja dieta tez nie idzie, ale juz dzis sie biore do roboty :) ja mam 172 wzrostu, wiec waga 55 to jest maximum :)
Wersja do druku
moja dieta tez nie idzie, ale juz dzis sie biore do roboty :) ja mam 172 wzrostu, wiec waga 55 to jest maximum :)
Hej Dziewczyyny!! Chwilke mnie nie było, ale dietke nadal tzrymam Kilo póko co poszło z dymem, ale mam andzieje ze za tydzien bedzie kolejne kilo mniej :D na razie jest 67 :oops: Sienna, nie martw sie, taka wpadeczka...no coż, zdarza sie, wazne zeby nie za czesto i juz!!! Glowa do góry, nie dajmy sie zwariowac diecie, jak nam sie noga powinie , tzreba nastepnego dnia wstac i iśc dalej do obranego celu. Jestem madra odchudzaczka wiec chndra z tytułu objedzenia na pewno szybko Ci minie :D Wierze w to i tego Ci zycze.
joalublin - GRATULACJE!!!!!!! Ja tez juz chce 66, a pzoniej 64...etc.... :D . Trzymaj tak dalej i pisz jak Ci idzie! Mysle ze do wiosny beda z nas niezłe laseczki...zdrowe, ładne i mądre - a przynajmniej mądrze odchudzone :P
Trzymam za Was wszyastkie kciuki, a wy dopingujcie mnie!!!!paaaaa
Sienna - co do mądrej odchudzaczki - miałam na mysli ze Ty jestes mądra odchudzaczka, a napisało mi sie jetsem...ahhh te błedy :oops: Ja sie tylko od Ciebie ucze, hehe :oops:
Dzięki Joannnnn ogromne, ale dzisiaj i wczoraj to trzy rzeczy mogę o sobie powiedzieć- że jestem głupia, głupia i może jeszcze ewentualnie głupia.
Mam pierwszy trudny czas, wcześniej serio szło jak z płatka. A teraz wraz z nadprogramowym żarciem przyszło zwątpienie i niechęć. Wydaje mi się, że to już nie ma sensu i że nigdy tak naprawdę nie schudnę, że te 10 kilo przyssało sie do mnie juz na stałe...
Ehhhhh. Mam nadzieję, że jeszcze zbiore jakieś siły.
A wam nadal życzę powodzenia i trzymam kciuki. I mam nadzieję, że wam dla odmiany idzie dobrze:)
Sienna moja droga!!! Wiem co czujesz!! Taki kryzys przychodzi, i faktycznie człowiek cały dotychczasowy zapał do odchudzania gubi wraz ze zjedzeniem kawałka ciasta czy czegos tam jeszcze.... :x I faktycznie sam zaczyna sie zastawiac czy to w ogole ma sens?? Przeciez milkon razy próbowałam zgubic ta ohydna dyche! i nie wyszło, wiec pewnie tym razem bedzie porazka. wiem co mówie, bo tych porażek mam na swym koncie zdecydowanie wiecej niż sukcesów!!!!!! I jest to okropne!!!! Ale musimy cholera jasna wziąc góre nad ta masa sadełka i nie dać sie dołom i potknięciom. Dzis sie sama sobie dziwie ze to pisze bo mam doła jak stodoła - wprawdzie nie z powodu diety...chyba z bardziej poważnych kwestii. Ale chce przynajmniej dobbrze czuc sie fizycznie, skoro psychike mam juz zwichrzona :D Tak więc włączyłąm sobie krzepiaca muzie i czytam Wasze posty coby jednak troche podniesć sie na duchu....i chocby oszukac sama siebie ze jeszcze coś warto jednak zrobić i ze ma to jakis tam sobie chocby malutki sensik :D trzymam za was, a Wy za mnie. Sienna, damy rady!! Musimy. Trzymaj sie babeczko ciepło i mocno, paaaa
HEY
ja też miłam wczoraj w nocy załamke, myślałam ze się zuce na lodówke ale wytrzymałam i zjadłam po 21(chociaż nie powinnam już nic nie jeść o tej porze ale nie moglam wytrzymać!!) 2 marchewki.... jeju jak ja bym chciała zobaczyć te 5 w swojej wadze a nie 6 na poczatku, tak myśle ze jak już będę widziła jakieś efekty w wyglądzie to będę jeszcze bardziej zdeterminowana do trzymania diety i dążenia do obranego celu (54-55) czego Wam wszystkim życzę...... pozdrawiam i trzymam kciuki Dziewuszki
Hej Dziewczyny
czego tak żadko tu wpadacie zaglądam tu i aglądam a tu cały czas mój post ostatni?
jak tam u Was dietkowanie?
ja na 19 wale na aerobik ale przed tym muszę coś jeszcze zjeść no zjadłam juz niecałe 800 kcal wiec jeszcze moge coś przekąsić ale nie wiem co.....
JOANNNNNNNN gdzie się podzialaś ? jak tam waga ruszyła? napisz jak Ci idzie, bo mi jakoś ta waga dziwnie ubywa, po 1 tygodniu spadło mi 2kg, a teraz po 2 tygodniu 1kg, ciekawe jak dalej bedzie sie to wszystko odbywało...... trzymam kciuki, mam nadzieje ze do wiosny będziemy laseczki tak jak to powiedziałaś.
Wiecie co jak ktoś ze znajomych mi mówi że sie poprawiłam to jeszcze bardziej staję sie zawzięta co do diety macie takkkkk?
O znowu nikogo nie było...... szkoda bo lubie czytać Wasze posty, ja zaraz lecę na aerobik. CZY WIE MOŻE KTOŚ JAK UMIEŚCIĆ SWOJE ZDJĘCIE NA FORUM BO WIDZIAŁAM ŻE NA INNYCH WĄTKACH DZIEWCZYNY WKLEJAJĄ SWOJE ZDJĘCIA ALE JA NIE WIEM JAK??????????
JoaLublin moja waga chyba cos poszła w dól, ale ważenie mam w czwartek. Póki co spadł kilogram. A co do chudnięcia-ja w wakacje stosowałam 1000 kcal to schudłam 4 kg w pierwszym m-cy, 2 kg, w drugim , a w trzecim tylko kilo. W sumie 7 kg w 3 m-ce. A pozniej zamiast dalej chudnac, to ja zaczełam najpierw trzymac wage na poziomie 64 kg, a potem w grudniu podskoczyła do 68 (kilka większych imprez) :oops: Zaczynałąm od 71 w czerwcu :oops: Powtarzam sie, ale może nie wiesz...a chce Ci tylko pokazać jak to beznadziejnie bywa z tą wagą!!!!!!!!!!!!
:evil: :evil: :evil: Fajnie ze sobie posżłaś na aerobik, ja na razie nie moge, ale deliktanie sobie popedałowałam prawie godzinke na stacjinarnym. Tez coś, prawda??? Ja juz dzis mam 1100, a moze nawet ok 1200 kcal. Basta z jedzeniem. ale jednak po poczytaniu sobie troche forum stwierdzam ze wole zjesc 1200 niz niecałe 1000. wole jednak chudnać zdrowiej i trwalej, a nie szybko i byle jak. Bo szybko i byle jak było już nie raz. a teraz ma być porzadnie i ma być Ok!!!! Trzymaj sie JoaLubiln!
Sienna mam nadzieje ze nie dałaś sie dołom i ze wkrótce odwiedzisz badz co badz swój wąłsny wąteczek!!! Co my Ci same go tu mamy pilnować!!!!!!! :D
Pozdrowienia Dziewczyny i do juttra!paaaaaa
hej DZIEWCZYNKI
WPADŁAM ABY SIĘ POCHWALIĆ
:D :D :D :D :D
2 kg za mną :D
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...181/weight.png
pozdrawiam