Dziewczyny - co u Was? U mnie strasznie. Wczoraj miałam napisać, jak moje posiłki, ale nie było czym się chwalić. Dziś również. Przez te kilkanaście godzin władowałam w siebie tysiące kalorii. Zupełnie jak osoba z zaburzeniami łaknienia, bo całkowicie straciłam kontrolę nad ilością tego, co zjadłam. Jadłam, choć nie byłam głodna. Ważę 2 kilogramy więcej (przed chwilą stanęłam na wadze - pokazała 56.4 kg). To straszne - tym bardziej, że nie zdarzyło mi się pierwszy raz. Zazwyczaj takie dwa dni ciągłego jedzenia mam raz w miesiącu (przed okresem). Błędne koło - odchudzanie - obżarstwo - odchudzanie....
Od jutra jem same owoce. Nie wiem jak długo, ale przynajmniej dopóki nie pozbędę się tych 2 kilogramów. Chciałam pojeżdzić trochę na rowerze, choć jestem tak obżarta, że raczej nie zdołam.