Ja w okresie niedietetycznym tylko w okresie stałej wagi pozwalałam sobie na imprezach na jedzenie tego, na co miałam ochotę. Ale drugi dzień za to był mega light'owy. Może nie sama woda, ale jedzenie naprawdę w niedużych ilościach. Działało na tyle, że wagę trzymałam stałą dooobrych kilka lat. A na imprezach nie cierpiałam.
No a poza tym tańczyć, tańczyć, tańczyć![]()
.
Zakładki