a ja się wyłamię... na studiach mam tzw. sesję ciągłą i jest to system o wiele lepszy moim zdaniem... gdy miałam w zeszłym roku dużo nauki to najpierw się uczyłam, kiedy już nie mogłam to wychodziłam przebiec się pół godziny , wracałam szybki prysznic i nówka świeżynka siadałam nad biochemię... i pomagało!

pozdrawiam