NO!!!własnie...najgorsze jest narzekanie...przez ktore wpadamy tylko w doly i zatruwamy innym zycie...trzeba sie brac za siebie i to ostro..i wiecie co..doszlam do wniosku ze najlepiej sie nikomu tym nie chwalic ze robi sie cos dla siebie...znajome potrafia byc zawistne...niby w zartach ale jest tyle ironi i smiechu w ich oczach...a moze to zazdrosc...nie wiem..jedyne co to rozmawiam tutaj z Wami bo wiem ze zadna z Was mnie nie wysmieje...jeju jakie dziewuchy sa paskudne..i moj facet nie raz sie dziwi jak ja mowie ze chcialabym byc facetemhehe..a czego tu sie dziwic...po prostu baby sa okrutne..a faceci sie wyzwa czasem po mordce sobie dadza...a zaraz pija razem wodeczke...ehhh..jaki ten swiat skomplikowany..no nic koniec narzekania
niedlugo smigam na uczelnie a moj apasik to 2 jogurty..znaczy sie serki...i mandarynki
niami
wieczorkiem pokasam sobie moze jakies kiszone ogoreczki
buziolki
milego dzionka
![]()
Zakładki