-
Pelna mobilizacja ... wakacje coraz blizej :)
Czesc dziewczynki
Postanowilam po raz ostatni juz ( mam nadzieje...) skonczyc z odchudzaniem! Chce doprowadzic to od poczatku do samego konca, a nie 3dni sie odchudzac, a 2dni obzerac Mam dosyc takiego stanu i zrobie wszytsko by w koncu nauczyc sie jesc i zachowac zdrowe nawyki zywieniowe na cale zycie
Mam 172cm i obecnie waze ok62kg, daze do 57kg, bo przy tej wadze czuje sie najlepiej
Mam nadzieje, ze znajde mile duszyczki, ktore mi pomoga i wespra w trudnych chwilach
Etap 1 = 11.01 - 31.01 ---> dieta 1200kcal
I wierze, ze mi sie uda
Pomozecie mi?
Pozdrawiam
Zuzka
-
No jasne, że Ci się uda! Wybrałaś rewelacyjne miejsce! Pomogę Ci chociaż sama nie odchudzam się za długo ( 25 mija dopiero miesiąc) oferuję Ci moje malutkie doświadczenie. Pozdrawiam cieplutko :*
-
jestem z tobą!! ja próbuje dopiero zaczać ale nie wiem jak
-
Jejjj jak sie ciesze ze odpowiedzialyscie Dziekuje wam bardzo:*
Moja historia odchudzania jest dluuuga...chudlam i tylam i tak caly czas w kolko...
Od 3 sierpnia 2005r. do bodajze polowy pazdziernika schudlam 14kg i glupia zamiast to utrzymac to zaczelam sie obzerac i z 56kg obecnie waze 62kg
Ale ja to zmienie i sie nie dam i bede twarda i nareszcie bede sie dobrze czula ze soba Czego wam takze zycze
Ja juz po sniadanku - jogurt z otrebami i ciemny chlebek z serkiem i papryka :P Posprzatalam pokoik, bo az sie o to prosil a teraz lece meczyc Prawo konstytucyjne a potem do dentysty boje sie !!!
Trzymajcie sie cieplutko dziewczynki wierze ze razem damy rade
-
:)
Witam,
Trzymam kciukio napewno się uda, dentysty się nie bój nie tak straszny )
Pzdr
tutaj jestem: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...er=asc&start=0
-
Witaj Kochana
No to mamy podobny'problemik' z tym ze Ty juz i tak dokonałas cudu...ale wiem wiem..wymarzona waga jest inna takze nie ma problemu mozemy wspierac sie wzajemnieJa takze mam 1.72 i waze obecnie 59 kg...schodze z 62..moja wymarzona waga to 55..zawsze czułam sie w niej rewelacyjniemam nadzieje ze sie udaw koncu chcialabym pozbyc sie tych kilogramow raz na zawsze..a nie chudne tyje..chudne..tyje..i tak w kolko..Pociesza mnie fakt ze to zaledwie 4 kg...i tak naprawde to kwestia 3 pozadnych tygodni by sie tego pozbyc..bardziej trwale..bo wystarczylby tydzien i juz bym tego nie miala..ale wiem ze rzucilabym sie na jedzenie..wiec nie ma sensu..teraz cwicze brzuszki..duzo spaceruje..zimno sprzyja chudnieciujestem na mojej kochanej diecie serkowo-jogurtowej..stosowalam zdrowa diete wczesniej z tym ze jak jem miesa to zle sie czuje..dlatego ja odstawialam i miesa nie wcinam..za to jogurty..sery..owoce..warzywa..rewelacjaDzis na sniadanko wszamalam kromke razowego chlebka z serkim..do tego jajeczko na miekko..i surowkejeju jakie to dobrew zanadrzu mam dzis jeszcze 4 kaszki manne...albo serki danio...i owoce..warzywka...lacznie jem na tej diecie 1200-1400kcal..i to mi najbardziej odpowiada..na tysiaku za bardzo sie meczylam..mysle ze tym razem Wam jak i mi..sie uda...jestem z Wami dziewuszki i piszcie jak Wam idzie.
Pozdrowionka
Wasza Sysunia
-
Ehh... dentysta... ja mam mieć zakładamy aprata i to mnie przeraża
Ciesze się, ze dietowanie idzie do przodu! Z nami dasz radę, nie masz innego wyjścia... :P pozdrawiam sercecznie
-
Dziewczynki,
nie wyszlo i tak mi smutno z tego powodu wstyd mi, ze uwierzylyscie we mnie i trzymalyscie kciuki, a ja nawalilam
Nie chce, zeby moje zycie wygladalo na odchudzaniu, a potem obzeraniu chce sie nauczyc normalnie jesc, zaakceptowac siebie i cieszyc sie zyciem bez zamartwiania sie...
Ogladalam dzisiaj program "Labedziem byc..." i nie chce tak jak jedna z uczestniczek "obudzic" sie z waga ponad 100kg...nie chce, zeby bylo za pozno...Po tym jak juz zawalilam "dietkowy" dzien siedzialam i duzo myslalam nad tym...
Zblizaja sie wakacje, a ja nie chce ZNOWU ich spedzic na zamartwianiu sie, ze tu mi cos wystaje a tu "lata"
Dlatego oswiadczam i obiecuje wam wszytskim, ze zrobie wszytsko, aby osiagnac zamierzony cel...Mam nadzieje, ze mnie nie opuscicie i bedziecie ze mna i dostane kopa zeby mnie zmotywowalo do dalszej walki
Przepraszam, ze tak smece i nudze, ale musialam sie wygadac...
A wiec moj plan wyglada tak:
ETAP 1 -> 12.01. - 1.02 = 1200kcal
ETAP 2 - > wychodzenie z diety - co tydzien dodaje po 100kcal az do 1800kcal
ETAP 3 - > utrzymanie wagi i zdrowych nawykow zywieniowych - od 9.03 do konca zycia
do tego duuuzo sportu - narazie 3 razy w tygodniu zestaw cwiczen na brzuszek i 2 razy w tygodniu - skakanka i cwiczonka na dupke, biodra i uda
i musi sie udac...po prostu MUSI
Nie damy sie prawda?
Dziewczynki bardzo was potrzebuje, bo jak widzicie ciezko mi zaczac, ale jak ja zaczne to potem juz leci...tylko zaczac...
Oficjalnie 12 stycznia rozpoczynam i nie ma zadnych odstepstw!!!obiecuje!!!
No to koniec marudzenia
Ale sie rozpisalam heheh
Dobranoc i slodkich snow dla was. Buziaki
-
;)
no i tak trzymać, głowa do góry i zabierać sie za zrzucanie nadmiaru ciała
trzymam kciuki i jak coś to bede robic pranie mózgu
pzdr
tutaj jestem: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=62098&start=0
-
HEJ DZiewczyny
Strasznie fajnie wiedzieć że macie podobny cel- szczupłą sylwetkę. Super czuć się atrakcyjną, mam nadzieję żę się uda. DZiś trzymałam się dzielnie .Polecam Fit 8 warzyw w 100g tylko 23 kalorie. Swietne gdy dopada głód.
Moje cele:
- przy 160 cm 49 kg, obecnie 54,5 KG
- nowe ciuchy podkreślające moją nową szczupłąsylwetkę
- świetne samopoczucie
- poprostu ta sama ale nowa ja z 49 kg
DZieki waszemu wsparciu musi się udać
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki