-
Hej!
No czekamy aż nas będziesz odwiedzać w końcu Ale dobrze, że sobie wypoczęłaś i wracasz pozytywnie naładowana! Słoneczko rzeczywiście może zdziałać cuda! Tak to niestety w życiu bywa, że choroba dopada niektórych z nas... Nic na to nie poradzimy, możemy wrzeszczeć i denerwować się na los, ale i tak jesteśmy na straconej pozycji. Teraz najważniejsze, żeby te ostatnie chiwile dobrze wykorzystać i niczego co nam leży na sercu, nie odkładać na później!
Trzymaj się kochana!
-
Witajcie kochane!
Nie mialam kiedy Was odwiedzic, poniewaz uczylam sie do egzaminu z historii na piatek 28-go kwietnia, a potem mialam wyklady, a potem w niedziele po wykladach pojechalam do babci, gdzie byli rowniez moi rodzice i tak dopiero dzis jestem w domu
Z cwiczeniami bylo u mnie kiepsko. Ciagle mysle o zapisaniu sie na aerobik Z dietka nie jest tak zle, chociaz od czasu do czasu slodycze u mnie zagoszcza (ale tylko wtedy jak ide w gosci ). Moje osiagniecia slodyczowe i cwiczeniowe napisze nastepnym razem, ktory nie bedzie juz tak odlegly jak teraz
Z moim dziadkiem wiem, ze pozytywne nastawienie jest podstawa walczenia z choroba. Ja staram sie to robic i jakos do tej pory mi wychodzi
W ogole jestem jakas zadowolona z zycia i z tego, co mam Chyba nic mi wiecej do szczescia nie trzeba oprocz dazenia do wymarzonej wagi
Sciskam, pozdrawiam i dziekuje za pamiec moje kochane
-
Jolcia !
- miło ze masz pozytwywne nastawienie
udziela się i8nnym
pozdrawiam
-
Witajcie!
Od jakiegos czasu w ogole nie moge zmobilizowac sie do cwiczen Ciagle mnostwo nauki i zamiast nabierac jeszcze wiecej kondychy, aby chudnac, bo jest cieplo to ja osiadlam na laurach Ehh, przyznam szczerze, ze czasami wydaje mi sie, ze nie mam juz sily na tracenie kilosow, ale drugi glos wscieka sie na mnie i mowi, ze wcale tak nie jest i nie wszystko stracone. Obiecuje, ze postaram sie poprawic!!!!!!
Pozdrawiam
-
A moje osiagniecia z kwietnia to na 30 dni kwietnia cwiczylam 13 dni, a slodyczy nie jadlam przez 16 dni Wstyd nad wstydami. Nic mnie nie usprawiedliwia, nawalilam i tyle !!!
-
WITAM!!!
Jolcia84, nie bądź dla siebie taka surowa! Niejedna z nas poległa ostatnio, ale nie ma co sobie robić wyrzutów! A 13 dni ćwiczeń, to wychodzi w zasadze co drugi dzień! Według mnie, to rewelacyjny wynik! Ja, na przykład, ćwiczę jakieś 2- czasem udaje się 3 razy w tygodniu i uznałam, że to powinno wystarczyć. Zadałam sobie takie pytanie: ile będę w stanie ćwiczyć, kiedy już dojdę do mojej upragnionej wagi? I właśnie tyle ćwiczę teraz, bo nie chcę, żeby było tak, że jak (kiedyś) zakończę dietkę, to zmniejszę aktywnośc fizyczną, bo wtedy mam duże szanse zaliczyć jo-jo (przynajmniej tak mi się wydaje), a tak chcę utrzymywać aktywność fizyczną na podobnym poziomie przez dłuuuugi czas. :P Oczywiście, to jest tylko moje zdanie, ale napisałam je, bo może spojrzysz na siebie mniej krytycznie?
Aha, i OCZYWIŚCIE, że nie wszystko stracone!!! To, że sobie pofolgowałaś ( i ja też ), to takie poprostu potknięcie na naszej drodze do wymarzonej figury Ja powoli wracam po nim do równowagi, a Ty? :P
TRZYMAJ SIĘ CIEPLUTKO I USZY DO GÓRY!!!
-
Buziaczek
jolcia84 głowa do góry, wszystko będzie dobrze. Tak jak napisałam w moim wątku, ważne jest to aby dieta nie rządziła naszym losem, to my, nikt inny tylko my mamy mieć na niego bezpośredni wpływ.
Ja uważam, że kwiecień upłynął Ci wspaniale ponieważ nauka jest sporo ważniejsza niż dieta i ćwiczenia, chociaż ćwiczenia też są bardzo ważne.
Pozdrawiam cieplutko
Papatki
-
Hej!
Erix
Masz we wszystkim racje, nie powinnam byc tak krytyczna, ale mysle, ze to wlasnie mnie zmobilizuje Wczesniej czulam sie lepiej........ Kurcze, mialam przestac biadolic i brac sie za siebie, w koncu nie jestem jakims tragicznym stworkiem, ktory ma sie czegos wstydzic Dziekuje za slowa otuchy :*
Bettii
Tobie rowniez dziekuje za pocieszenie Wystarczylo tylko odwiedzic watek, a od razu czuje sie silniejsza DZIEKUJE WAM WSZYSTKIM!!!! To Wy mi dodajecie sil, bo sama powoli sie oslabialam. Potrzebuje Was odwiedzac i wiem, ze wszystko sie wtedy ulozy
Sciskam i pozdrawiam
-
No coz, dosc ze mam fatalny humor to jeszcze zostalam sama I tak wiem, ze to wszystko moja wina, ze pozwolilam sobie na zarcie i znow przytylam!!!! Gorszej wscieklosci chyba nigdy nie doznalam!!!!!!!! Czlowiek meczy sie nie wiadomo ile i chudne 1 kg na miesiac, a potem w ciagu tygodnia ten kilogram wraca!!!! By to cholera wziela!!!!!!!!! Czuje sie fatalnie..... nie chce mi sie nawet zmieniac straznika....... Niech chociaz Wam sie uda, bo ja raczej odpadam Nie mam juz sil, z checia bym wszystko i wszystkich wokol siebie rozszarpala Zycze Wam powodzenia, trzymajcie sie!!!!!
-
jolcia!!
nie wolno sie poddawac,musisz walczyc o siebie,
wcale nie zostalas sama,
musisz sie pozbierac i na nowo wziasc sie do roboty
buziak
czekam na ciebie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki