Strona 2 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 88

Wątek: Ja im jeszcze pokaże !!!!

  1. #11
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    glam, ja czuję się TAK SAMO

  2. #12
    Glam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    xixatushka69 jesteś koffana że mnie wspierasz,najważniejsze żeby czuć się dobrze ze sobą,po to się odchudzamy...mam nadzieje że będzie dobrze

  3. #13
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    glam, po prostu musi,y się pozbierać i zacząć od nowa...ale jak, skoro siedzę teraz przed kompem, najedzona, raczej obżarta, i myślę, co by tu jeszcze zjeść...droga donikąd i co zrobić...nie pomaga już ani słuchanie muzyki, ani sport, ani nic - i tak myślę o żarciu eh tam, jestem słaba, beznadziejna i grubsza, ale muszę kochać siebie taką jaka jestem. Mam nadzieję, że nadejdzie czas i motywacja i znów zabiorę się do roboty,,,być może już od jutra...załóżmy, że nie będziemy sie trzymać 1000 kcal...zacznijmy od...1300??? będzie lżej, a do wiosny czyli do pory odsłonięcia ciałka i tak schudniemy...byle zacząć

  4. #14
    Glam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    OKI !!! Trzymam Cię za słowo ,tylko u mnie to będzie 900 (z granicą błędu zawsze i tak wychodzi 1200) . Kisssss......

  5. #15
    mocca88 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    hej Glam
    kurcze, tak czytam Twoje posty i czuje, jakbym ja to pisala
    czuje sie identycznie, czesto brzydze sie samej siebie, nienawidze swojego ciala, nienawidze siebie, wpadam w gigantyczne doly i zre, zre, zre....
    tez mam 18 lat (w czerwcu), 173cm, 66 kg
    wydaje mi sie, ze jak schudne to wszystko nagle sie zmieni, pozbede sie kompleksow, bede szczesliwa, znajde chlopaka...wiem, ze to naiwne, ale tak mi sie wydaje
    ostatnio dalo mi do myslenia to, ze trzeba zaakceptowac sie taka, jaka sie jest, pokochac sie, pogodzic z wszelkimi slabosciami, bo jak sama ze soba dojde do ladu, to wtedy bede szczesliwa, zaden facet nie sprawi, ze bede szczesliwa, jesli sama nie dojde do takiego stanu

    madre rzeczy, ale ja i tak chce wazyc 57 kg, z usmiechem patrzec w lustro

    teraz jestem na 7 dniu kopenhaskiej, pomimo tego, co pisza o tej diecie, mam nadzieje, ze dam rade i wytrzymam do konca
    wiem, ze to nie jest racjonalne, nie jest madre, a mimo wszystko dalej w tym trwam, czasem wydaje mi sie, ze to psychiczna choroba, obsesja, czasem wydaje mi sie, ze jestem niewolnikiem zarcia, ze wszystko kreci sie wokol tego...a meczy mnie to juz i chce powiedziec stop...


    od dluzszego czasu czytam Twoje posty i sa mi one naprawde bardzo bliskie i doskonale Cie rozumiem

    ale sie rozpisalam..

    pozdrawiam

  6. #16
    Glam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    mocca88 heh.....jak to miło znaleść kogoś o podobnym spojrzeniu na świat,trzymam za Ciebie kciuki,sama pare razy stosowałam Kopenhaską (raczej próbowałam)...od jutra zamierzam zacząć wszystko od nowa...wiem....wiem...to już chyba 100 -raz (ale co innego mi pozostaje).
    Od jutra będe szczęśliwa....jutro nie nadejdzie nigdy!!!!





    .........mnie od wygranej dzielą tylko.....centymetry !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  7. #17
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    ech, dziewczyny, dziewczyny, bycie szczupłą nie uczyni was szczęśliwymi...albo tylko powierzchownie...znajdźcie czas nie tylko na myślenie o diecie...przecież na pewno jest coś, co lubicie robić - słuchanie (tworzenie?) muzyki, taniec (podrygiwanie??), szydełkowanie( ), czytanie książek...albo np. zrobienie sobie manicure'u

    znów zaczynam ech, glam, tak samo jak ty - tyle że ja chyba po raz 255 i TERAZ jestem głodna, ale NIE PÓJDĘ DO LODÓWKI o nie - idę wypić herbatkę rumiankową i...zacznę pisać coś w rodzaju pamiętnika...może pomoże...

    jutro kolejny poniedziałek...ależ ten człowiek jest głupi - ciągle tylko "od poniedziałku, od jutra"...a kilogramów i centymetrów przybywa...

    wwwwrrrrrrr...jak pomyślę, jak będę wyglądać wiosną, gdy będę musiała odsłonić ciało...nieeee....warto zacząć OD TERAZ...nie ważne, że to próba numer n do kwadratu nie prawdaż???

  8. #18
    Desire88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-01-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie kochane. Ja też mam z tym problem. I to juz od jakiegoś czasu. Naprzykład wczorajszy dzień to juzwogóle była porażka i nie mogłam sobei zesobą dać rady. W sumie piszecei tu dużo rzeczy że trzeba zrobić to czy tamto a będzie lepiej a mi tak naprawdę nic nei pomaga na dłuzsza metę. Niby jest fajnie a co jakiś czas przychodzi dzień kryzysu

  9. #19
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    przychodzi, przychodzi

    ale ode mnie MUSI już odejść ten kryzys, i odchodzi. Od dziś JEST super zaczynam SB, bo inaczej się nie pozbieram - muszę mieć jakąś kontrolę nad sobą. A SB powinna wyrównać poziom cukru, bo moim problemem były przeważnie słodkości do dzieła!!! Może też się zmotywujecie???? Ja zaczęłam pisać pamiętnik na wesoło...nie tylko o odchudzaniu :P no i znowu uczelnia, więc nie mam czasu siedzieć w domu i myśleć o jedzeniu. No i nie marzę wcale o chlebie - a w I fazie SB jest zabroniony będzie dobrze, dziewczyny

  10. #20
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    eh...ja chciałam sobie dzisiaj kupić spodnie...wzięłam jeansy...i kurcze sie na mnie opinały... i teraz mam doła przecież mogłam wziąć większe ale nie...nie weszłam w jakiś tam rozmiar a teraz sie dołuje zupełnie niepotrzebnie...ale nie umiem inaczej

Strona 2 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •