Sie nie przyłączam jak na razie, ale nie zbadane sa wyroki boskie ale choc zajrze i wam pokibicuje.

Ja co drugi dzien biegam tak 3 - 4 km plus brzuszki, a w dni wolne od biegania wróciłam do pilatesu. Moje zmartwienie to tyłek i uda bo brzuch moze byc

Z witaminek polecam Vigor tani, a podobno go najlepiej przyswaja organizm. Dla mnie zgubne są niestety słodycze, bo od normalnego jedzenia to raczej nie tyje, ale od ciast, czekolady itp to owszem. Nie jem tłusto, bo nie lubie, przepadam za rzeczami macznymi, ale i lubie mięsko, warzywka tak sobie - zalezy owoce w sumie to jakos najlepiej mi smakuja prosto z krzaka, a takich w sklepie nie sprzedaja, bo juz zebrane

Pozdrówki