Witaj Agniesiu

No powiem, że coraz lepiej mi idzie - po prostu postanowiłam się ze sobą i swoim ciałkiem przeprosić. Na razie - skutkuje Niestety wiem o czym mówisz i dalej nie potrafię znaleźć leku na tą przypadłość. Nie wiem co to dalej będzie, przecież nie możemy być całe życie na 1200 kalorii! Fajnie, że przepełnia Cię optymizm, to Ci pomoże w najtrudniejszych pierwszych dniach. Liczę na to, że będziesz mnie odwiedzać i grzecznie dietkować, a jak?

Pozdrawiam!

P.S. Ale masz brzydki awatar :P