zaraz zrobie sobie kawe i wskakuje w dresik i pocwicze sobie. na poczatek 8min cwiczen na posladki potem 35min pilatesa i na koniec 8min rozciagania. musze spalic to co dzis zjadlam(troche niedietetycznie). poza tym wczoraj juz wlaczylam sobie pilatesa i nawet myslalam ze nie idzie mi tak zle, znaczy wszytskie ruchy wykonywalam plynnie i prawie bez wysilku, a jednak po 20min padlam. chyba za ostry dobor cwiczen sobie wybralam. ale na szczescie zestawow mam duuuzo (dzieki, emule!
)
nie wazylam sie ostatnio, ale jutro rano to zrobie i ustawie straznika. no i dojdzie chyba nowy straznik bo sie okazalo ze data do ktorej musze schudnac pieknie nieco sie zblizyla...
motywacja na dzis:
mam nadzieje ze pewnego dnia zapracuje sobie zeby tak wygladac i wynagrodze to sobie jakas piekna bielizna (agent provocateur bardzo chetnie, btw maja nowa kolekcje [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] )
![]()
Zakładki