Wątek: HALO KINGA86

Musze odpowiedzieć Ci właśnie w ten sposób, bo coś się zpsuło na tamtej stronie.
Przede wszystkim dzięki za tak dogłębną analizę mojego posta.
Mam 164, 67 waga. Powinnam ważyć max - 58-60 kilo - moje marzenie to 56!!!
Przede wszystkim musze zacząć ćwiczyć!! Jak skończe tę dietę kopenhaską biorę się za ćwiczenia.
- Na moje szczęście mój moż nie ogląda pornosów (bynajmniej nie przy mnie), jest też bardzo taktowny i nigdy by mi nie zrobił przykrości z powodu uwag co do mojego wyglądu. Jestem jedną z tychdobrze zakochanych szczęściar.
- Mi osobiście podobają sie szczupłe modelki - pewnie że nie szkieletory!!
Mam kilka pytań:
Ile zajęło Ci zgubienie tych 6 kilo??? (z 86 - na 72), i co robiłaś?
Pozdrawiam Cię serdecznie

o mnie chodzi? jeśli tak to nicka chyba pomyliłaś

jak mi się udało? po prostu jem mniej i ćwiczę, a więcej poczytasz w moim temaciku do którego chętnie zapraszam

gratuluję męża powiem Ci że ja też jestem taką szczęściarą z facetem innym niż wszyscy

pozdrawiam

Zamieszczone przez klaudia86

gratuluję męża powiem Ci że ja też jestem taką szczęściarą z facetem innym niż wszyscy

A ja tam nie widze nic zlego w ogladaniu filmow porno.

Tak sorry Klaudia - pomyliłam Towjego NICA.
JA też gratuluję Ci męża!! Jesteśmy prawdziwymi szczęściarami! Mam koleżankę, która ma męża krytykanta. Waży 51 kilo przy 160 cm wzrostu a on cały czas każe jej się dochudzać i mówi , że jest gruba!! Sam jest chudy jak patyk. Porąbany jakiś. Kamila cały czas sie katuje dietami i ćwiczeniami a jej mąż stale nie jest zadowolony z jej wyglądu. PARANOJA. Ja dla niego jestem pewnie słonicą!???
Nie ma jak dobry, ciepły i taktowny mąż w tym popieprzonym XXI wieku.
Pozdrawiam

goloneczka to jeszcze nie mój mąż, ale już długo ze sobą jesteśmy też nigdy mi nie powiedział nic niemiłego, ba - woli jak ma za co u mnie złapać
ale chyba mamy podobne myślenie, ja czasem myślę, że moje narodziny były pomyłką, że urodziłam się w złych czasach, że nie pasuję do tego wieku...
a jak facetowi cos nie pasuje to albo niech spada albo zaakceptuje

rudakotka - ja mam, bo rozumiem jakieś erotyki, softy, ale porno niszczy wg mnie człowieka i jego wyobrażenie o kochaniu się... może i czasem można, ale nałogowiec to już tylko o własnej przyjemności myśli, nie szanuje kobiety i nie wie co to miłość
zresztą ja nie mówiłam o pornosach, tylko ogólnie o tym że mam super faceta :P

pozdrawiam

czasem myślę podbobnie. Ja teżnie jestem amatorką filmów porno. Ten to chce niech ogląda - jestem pod tym względem tolerancyjna.
Niestety seksu jest teraz pełno wszędzie. Wszystkie teledyski przedstawiają - TRZĘSĄCE SIĘ TYŁKI. Nie ma już teledysku bez koniety w bikini - bo JEST NIECIEKAWY. Wszędzie tylko dupy i sex. Do czego ten świat zmierza......................
Zastanawiam się w jakich czasch będzie żył mój syn.
Gdzie podziała sie sfera intymna, delikatność i skromność - to już brzebrzmiałe słowa.
Na około bełno wulgaryzmów i niesmacznych obrazów.

Wybrałaś odpowiedniego mężczyznę - być może kiedyś założycie ciepłą, kochającą rodzinkę - czego ci życzę!!!
Nie dajmy się do cholery zwariować.

dokładnie, nawet nie chcą wydawać płyt kobietom z nadwagą - co z tego, że ma dobry głos i możnaby nucić jej piosenki kiedy się chce, jeśli taka nie może zaistnieć bo ma tu i tam za dużo i na teledysku nie mieliby co pokazać...

ale wiesz co? za bardzo to przeżywasz trudno, już tak jest i nic na to nie poradzimy... myślę, że takie nasze myślenie wynika właśnie z kompleksów i zazdrości, że nasz facet może sobie w każdej chwili taką laskę obejrzeć a my uważamy się za gorsze... ale przecież oni nas kochają takie, jakie jesteśmy nawet jeśli widzieliby taką na żywo, przed sobą, stwierdziliby że ****** i wolą nas a niech sobie patrzy na inne, ja niedługo będę jeszcze bardziej sexy

pozdrawiam

WYCZUŁAŚ MNIE!!! Troche, rzeczywiście moja poprzednia opinia wynika z kompleksów no i oczywiście z zazdrości że mój mąż widzi te piękne, szczupłe kobiety. Masz rację. Jest mi z tego powodu troche wstyd! Kiedy wychodziłam za mąż ważyłam 54 kilo (miałam 24 lata) - no i sobie przytyłam na własne życzenie.
Ja też chcę być bardziej ponętna i bardziej sexi - a to wymaga poświęceń, na które jestem już chyba gotowa.
Wszystko tkwi w nas, gdzieś w środku.
Pozdrawiam Cię serdecznie i gratuluję trzeźwego spojrzenia na świat.

ZAZDROŚĆ JEST BE , wstyd mi, rozszyfrowałaś mnie.

rozszyfrowałam bo sama tak kiedyś myślałam ale PO CO...

jak ja poznawałam mojego faceta ważyłam ok 77, później przytyło mi się do 86, teraz ważę ok 70 a on nic nie mówi, chyba nawet nie zauważył że schudłam choć myślę że widzi, tylko nie chce nic mówić, a woli mnie tłuściutką ale ma problem bo ja siebie tłuściutkiej nie wolę

jedz mniej, ale nie głoduj, ćwicz, ale się nie zamęczaj na śmierć i rób cos dla siebie, może zmiana fryzury? wklepuj w siebie różne kremiki, spójrz w lustro i powiedz sobie, że jest dobrze i będzie jeszcze lepiej pomaga

pozdrawiam

Zamieszczone przez klaudia86

rudakotka - ja mam, bo rozumiem jakieś erotyki, softy, ale porno niszczy wg mnie człowieka i jego wyobrażenie o kochaniu się... może i czasem można, ale nałogowiec to już tylko o własnej przyjemności myśli, nie szanuje kobiety i nie wie co to miłość

Nie demonizujmy. Porno moze spaczyc czlowieka ktory nic o seksie nie wie a nie doroslego mezczyzne. I nikt tu o nalogu nie mowi.

Tak jak ja lubie ogladac przystojnych facetow tak on lubi ladne panny, ale co z tego skoro dla siebie jestesmy najpiekniejsi?