Jasiu nie wiem, ale mnie mdliło i to tak masakrycznie, że czułam moemntami że mogłabym zwymiotować :/ Asia mi coś pisała, że może to od nadmiaru warzyw ale nie chce mi się wierzyć, dzisiaj jest już ok No a ty kiedy kończysz te weselne podboje?
Ja to ciekawa jestem co będzie na weselu u kuzyna, bo to 11 października, i czy będę jadła już/jeszcze wtedy mięso czy zrobię wyjątek tylko na wesele, hmmmm czas pokaże
Zakładki