Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 28

Wątek: "Pozwolenie na kolację" - co myślicie??

  1. #11
    poszlajase jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wieczorne obzarstwo to najgorsza zecz z istniejących...znam to z autopsji...czlowiek caly dzien sie meczy ,liczy kalorie a wieczorem...no wlasnie wieczorem nie potrafi sie opanowac...podaje swoj przyklad!!tak kiedys robilam...wieczorem chleb i to bez roznicy juz z czym ,aby tylko jesc....zjadlam i czulam sie super,ale na krotka mete...potem ialam straszne wyrzuty sumienia....plakalam w poduszke....do dzis mam straszne napady apetytu wieczorem ,ale staram sie jak moge....czasem jest tak ze iore cos na sen zeby tylko zasnac inie nyslec o jedzeniu...opijam sie woda...mam jeden sposob wieczorem zamiast usiasc przed tv z kanapkamipoprostu wlaczyc komputer i poczytac posty na forum bogu dzieki ,ze jest takie forum

  2. #12
    nataliex jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie dziwie się, ze Francuzi i Hiszpanie, czy Wlosi jedza tak pozno posilki- jest to zwiazane glownie z klimatem panujacym w ich krajach. Rano- male slodkie sniadanko, pozniej lunch- ok 12, pozniej dlugo dlugo nic (to z powodu wysokiej temp., ktora zniecheca do jakiegokolwiek posilku), no i gdy tylko robi sie chlodniej tj 20-22- suta kolacja. Tylko pomyslmy- tak naprawde oni zaczynaja dopiero jako tako egzystowac pózna pora- popoludniu przez 2 do 3 godzin maja sieste, dopiero wieczorem zaczynaja sie bawic, pracowac i daja rade to cale jedzonko spalic.

  3. #13
    Elewina Guest

    Domyślnie

    no czy ja wiem?
    z tego co widzialam w hiszpanii i grecji... to sa grubi... mimo diety srodziemnomorskiej... maja tu i owdzie tluszczyku... ale to tez od naprawde duzej ilosci jak wiemy kalorycznego alkoholu...

  4. #14
    nataliex jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Elewinko, masz racje..ten alkohol też swoje robi- litry wina muszą w koncu sie gdzieś zadomowic, np. ma brzuszku, udach Poza tym słyszalam ostatnio raport francuskiego ministra zdrowia, ktory stwierdził że otyłość nie jest juz tylko problemem Amerykanów czy Niemców, dotyczy tez Francuzow- ostatnie badania we Francji wykazały, że w porownaniu do bodajże 96 roku wzrosła liczba ludzi otyłych o 6%, nie wspomninajac juz o ludziach z nadwaga. Dlatego też francuski rzad planuje nalozyc podatek na jedzenie i picie, ktore jest hiperkaloryczne, a pieniadze z tego podatku przeznaczac na walke z otyloscia w szkole i w osrodkach dla ludzi dotknietych tym problemem
    Coz...zawsze stawiano nam Francuzow jako wzor do nasladowania...te chudziutkie, waskie w talii Francuzeczki i ich idealni mezczyzni, a ich diete za igodna polecenia- coz..srodziemnomorska dieta moze z pewnoscia tu nie zawinila, problemem sa wszystkie amerykanskie wynalazki zywnosciowe typu hamburger, hot-dog, shake Pozdrawiam i zycze owocnej walki!!

  5. #15
    Elewina Guest

    Domyślnie

    owszem.. ale zapominamy o pewnym fakcie
    dieta srodziemnomorska jest absolutnie zdrowa!
    oliwa z oliwek, oliwki, warzywa, owoce prosto z drzewa i duzo duzo ryb! no zyc nie umierac.. ale to wcale nie zneczy ze dieta ta jest niskokaloryczna.. wprost przeciwnie... wszedzie dolewaja oliwy, ktora owszem zdrowa jest, ale tluszcz zawsze bedzie tluszczem...
    przyklad grecji: zapozyczenia z diety tureckiej: kebaby, gyrosy...
    hiszpania: risotta, sosy...
    no i nie zapominajmy, ze kraje srodziemnomorskie nastawione sa na turystow, a turysci - wiadomo - najczesciej z Wielkiej Brytanii i Niemiec, co znaczy ze turysci sa w wiekszosci otyli lub z nadwaga... i musza przygotowac restauracje, menu w hotelach do nich... a z tego co zauwazylam to wielu ludzi tak wlasnie wyszukuje sobie tanie knajpki bo ewidentnie nie ma czasu gotowac, a ci co pracuja w hotelach jedza tam, czyli angielskie sniadanie, wszytsko smazone itd...
    i coraz trudniej bedzie im zachowac szczupla linie...
    no ale te litry wina, piwa, ouzo, metaxy etc tez swoje robi... a oni pija do kazdego posilku...

  6. #16
    kampari jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam witam.

    Oj bardzo sie ciesze ze moge sie wypowiedziec na temat Zabojadow. Tak sie pieknie sklada ze mieszkam we Francji i dokladnie widze ze Francuzki nie sa juz przykladem do nasladowania. Jak wspomina nataliex liczba osob z nadwaga znacznie u nich wzrosla. Musze to napisac: FRANCUZKI SA GRUBE!! Wczoraj bylam na spacerku i wprost nie moglam sie nadziwic, a jako osoba odchudzajaca sie jestem super na to wyczulona. Wiosna sie zaczela wiec od razu to lepiej widac. Nie da sie ukryc, ze odczuwalam cos w rodzaju satysfakcji, ze Polki mimo wszystko wygladaja lepiej.

    Powodow jest kilka (pomijajac juz zupelnie uwagi w stylu spoleczenstwo bogate i konsumpcyjne). Wedlug mnie ich dieta jest kompletnie bezsensowna. Rano bagietka z drzemem maczana w kawie z mlekiem. Gdzie tu wartosci odzywcze? Obiad w poludnie, do tego ja juz przywyklam. Wielka kolacja (a wlasciwie drugi obiad na kolacje) jest wymyslem ostatnich 20 lat. Wczesniej na kolacje Francuzi jadali mniej, teraz koncza prace okolo 17 wiec nie ma mowy o poznym obiedzie domowym. A ze Francuzi lubuja sie w domowym jedzeniu, czy raczej biesiadowaniu dlatego jedza drugi wielki cieply posilek wieczorem. Potem musza byc oczywiscie sery (a wiadomo jak tucza) no i deser. O ciemnym pieczywie w ogole nie ma mowy. No i sa efekty i powody do wasni miedzy mna a moim facetem, ktoremu z luboscia odmawiam opychania sie wieczorem, a juz w szczegolnosci robienia mu ogromnej kolacji gdy jest u mnie.

    To tyle ode mnie. UFF troche sie wyzylam.

  7. #17
    nataliex jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Kampari!!
    Jestem bardzo ciekawa czy mieszkasz we Francji na stałe czy pojechałaś tam w ramach wymiany studenckiej czy innego programu typu au-pair??
    Ja właśnie zastanawiam sie co ze soba poczac- czy zrobic sobie przerwe w nauce (skonczylam liceum tj. jestem w trakcie zdawania maturki ) i wyjechac na rok za granice np. do Angli, Irlandii tudziez Francji, czy też postudiowac troszke i potem wyjechac

  8. #18
    nataliex jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aha, jeszcze jedno- POLKI GÓRĄ!!!!!!!!

  9. #19
    kampari jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    nataliex,
    Juz spiesze z odpowiedzia. Otoz nie jestem na zadnym programie czy au pair. Po prostu postanowilam zaczac studia od samego poczatku tutaj i tak tez zrobilam (przyznaje ze udzial tez w tym byl... facta).
    Wyjechalam, mieszkam, ucze sie i radze sobie swietnie
    Co do przerwy w nauce to podobno najgorsza rzecz jaka mozna zrobic.
    Nie wiem tego z autopsji, ale nawet dzis kolezanka mi mowila ze to przez to jej nie idzie teraz nauka.

    To tyle mojego

  10. #20
    nataliex jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Kampari!! Ja jednak zmienilam zdanie co do mojej przyszlosci- postanowilam wyjechac jako au-pair ale tylko na okres wakacji (jestem w trakcie zalatwiania wszystkich formalnosci, ale nie mam pewnosci czy znajda dla mnie rodzine). Jesli chodzi o studia to juz od ponad roku planuje wyemigrowac(na poczatek) do Krakowa a pozniej jak BOG da za granice. Na studia za granica w obecnej chwili nie moge sobie pozwolic, a to z przyczyn materialnych, ale mam nadziee, ze ta sytuacja sie niebawem zmieni
    Pozdrowienia

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •