Oto notka z ostatniego nr. "Twojego Stylu":
Dziwny artykuł . My w Polsce mamy inne przeświadczenie na ten temat póżnych kolacji...Porządny posiłek jemy wieczorem.
Tak żyjemy, choć to nie podoba się dietetykom. Ale Francuzi i Hiszpanie biesiadują po dwudziestej i nie są grubasami. Można jeść obfite kolacje, byle tylko nie przekroczyć dziennej puli kalorii. Taki przyzwolenie dają nam żywieniowcy z Oregon Heath and Science University. Jeśli więc wciąż jesteś w biegu, spróbuj odżywiać się tak: w ciągu dnia jedz jabłka, marchewka, razowy makaron z tuńczykiem. A wieczorem kolacja do syta.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat, czy jadacie późne kolacje i jak się to "przekłada" na figurę
Zakładki