Strona 15 z 18 PierwszyPierwszy ... 5 13 14 15 16 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 141 do 150 z 174

Wątek: Pożegnanie batonika

  1. #141
    Bettii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-02-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    To znowu ja


    Wrócę na pewno do dietki, bo jeżeli chodzi o ćwiczenia to jak pisałam wyżej są, ćwiczę, ćwiczę i jeszcze raz ćwiczę, aż mnie mięśnie od tego bolą.


    Papatki

  2. #142
    betkam30 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-03-2006
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    7

    Domyślnie

    Tylko moja droga nie przeforsuj się . Z umiarem.A tak wogóle to ile ćwiczysz np. dziennie albo w tygodniu
    Pozdrawiam
    Pa Pa

  3. #143
    Bettii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-02-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    Buźka


    Właśnie wróciłam z prywatnej przychodni gdzie próbowano mi pobrać krew. Pani "wkuwała się" trzy razy i nic, krwi nie pobrała, za to bólu to mi sprawiła tyle ....., szkoda mówić, w dodatku tak potraktowała mnie spisytusem, że aż zobaczyłam chyba wszystkie gwiazdki na niebie i krzyknęłam. Ja co urodziłam dwójkę dzieci bez krzyku (dla mnie porody to pikuś).
    Na koniec stwierdziłam, że mam przyjść jutro.
    Boję się tego jutrzejszego dnia ale jedno wiem na pewno, jak będzie ta sama kobieta nie dam już się jej kłuć, nigdy nie miałam tyle bólu co dziś.

    betkam30 jeżeli chodzi o ilość ćwiczeń to nie jest ona duża, różnie bywa ale staram się ćwiczyć około godzinki dziennie, do tego dochodzą długie spacery.


    Pozdrawiam


    Papatki

  4. #144
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    hej Miśki
    jak będzie ta sama kobieta nie dam już się jej kłuć, nigdy nie miałam tyle bólu co dziś.
    qrcze Betti trzeba było wpierdzielić temu babsztylowi

    nie będzie nam kłuła naszej Betti zołza jedna
    a tak powaznie, mogłaś ją zjechac ile wlezie ja jestem strasznie kłótliwą babą i jak ktoś krzywdzi (wszystko jedno w jaki sposob) mnie bądź kogoś mi bliskiego - morduję
    taka ze mnie franca
    bidulo nasza, nie martw się, pewnie będzie miała inna zmianę i będzie na Ciebie czekała całkiem milutka i sprawna pielegniarka

  5. #145
    Bettii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-02-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    Hej

    ago miałaś rację dziś była inna pielęgniarka i pięknie to zrobiła tzn. w taki sposób do jakiego jestem przyzwyczajona. Zaznaczyłam jej jednak, że może kłuć tylko jedną rękę bo druga mnie boli i jej nie dam najgorsze to to, że ona faktycznie mnie boli a dokładniej żyła, mam problemy ze zginaniem ręki, wtedy jest największy ból ta kobieta chyba uczyła się na mnie pobierać krew.

    Na szczęście to już za mną i mogę wrócić do dietki, dlatego od dziś koniec obżarstwa
    Najwyższy czas wziąć się do roboty, bo pogoda piękna można troszkę ciałka pokazać, oczywiście jak jest co pokazywać


    ago

    ja jestem strasznie kłótliwą babą i jak ktoś krzywdzi (wszystko jedno w jaki sposob) mnie bądź kogoś mi bliskiego - morduję
    taka ze mnie franca

    Jestem pewna, że powyższe stwierdzenie jest mocno naciągane. Jesteś bardzo sympatyczną dziewczyną.


    Papatki

  6. #146
    Bettii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-02-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    To znowu ja


    Właśnie wrąbałam swoją kolację
    Mój limit dzienny zakończył się 1120 kalorii
    Troszkę przesadziłam ale biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio jadłam sporo więcej mogłabym być głodna na tysiączku.
    Jutro będzie lepiej a jeżeli chodzi o ćwiczenia, oczywiście były i były nawet dwa długie spacery. Byłam z dziećmi nad Wisłą, ciepluto, łabądki pływają poprostu prześlicznie.
    Teraz będę wlewać w siebie litry herbaty i wody, aby oprzeć się pokusie zjedzenia czegoś.


    Papatki

  7. #147
    Bettii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-02-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    Hej



    Długi weekend się zbliża a ja znowu mam kłopot, dzieci mi się rozchorowały, starsze kaszle, ma katar a to małe wysoką gorączkę.
    Och ja to się mam
    Zawsze coś, zawsze pod górkę nigdy nie może tak być aby był spokój, żadnych problemów. No cóż, problemy są po to aby je pokonywać.

    Jest godzina 16 a ja mam już na koncie 650 kalorii, siedzę teraz przed komputerm i zapycham się rzodkiewkami, a co tam.
    Muszę zaraz zabrać się za ćwiczenia, bo nie miałam okazji dziś poćwiczyć, dziecię cały czas na moich ręcach a z drugiej strony to też niezłe ćwiczenia.
    No to uciekam.



    Papatki

  8. #148
    betkam30 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-03-2006
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    7

    Domyślnie

    Mam pytanko. Powiedz mi ,czy jak już mam limit kalorii wyczerpany to pomimo pokus mogę chociaż zajadać się jabłkami? A jeśli nie to co najlepiej wrzerać .Pozdrawiam Pa Pa

  9. #149
    Bettii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-02-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    Buźka


    Nie było mnie tu dość długo spowodowane to było dużą ilością wolnego czasu od pracy (mam tu na myśli męża) i mogliśmy wyskoczyć sobie za miasto na parę dni.

    Dziś idę do lekarza z moimi wynikami. Ja nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, ale na moje oko wyszły jeszcze gorzej niż te pierwsze. Jest teraz o wiele więcej wskaźników poniżej normy niż było Strasznie jestem ciekawa jego opinii na ten temat a z drugiej strony bardzo się boję, bo po interpertacji tych pierwszych wyników ziarenko strachu i obaw gdzieś tam we mnie zakiełkowało.

    Jeżeli chodzi o dietę to ostatnio nie przstrzegałam jest za bardzo tzn. nie liczyłam kalorii ale też nie obżerałam się. Wszystko z umiarem, do tego było jeszcze dużo ruchu.


    Życzę iłego dnia



    Papatki

  10. #150
    Maricia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-12-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    3,461

    Domyślnie

    Bardzo spodobał mi się temat postu...Pożegnanie batonika...ah widze, że dieta wam idzie...macie upadki, większe i mniejsze ale się nie poddajecie i to dla mnie jest piękne. Gdzies tam przeczytałam, chyba na pierwszej stronie, że jeden kilogram miesięcznie...boże dla mnie to byłby tragizm. Mam 10 do wywalenia z siebie...

    Bettii
    Napewno będzie dobrze z tymi badaniami. A dieta? z nią też dasz rade.
    lipiec 2008 84,7 luty 2009 68,8 marzec 72 16 kwiecień 69,9 14 sierpnia 77kg 16 sierpnia 75,4kg

    W poszukiwaniu samej siebie... - Strona 251 - Grupy Wsparcia Dieta.pl

Strona 15 z 18 PierwszyPierwszy ... 5 13 14 15 16 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •