etna: już raz udało ci się osiągnąć to, do czego dążyłąś. mam nadzieję, że znowu do tego dojdziesz i przezwyciężysz kłopoty zdrowotne.
ja postanowiłam zmodyfikować swoją dietę i zacząć jeść 1200 kalorii. łykam też od dzisiaj chrom. pozwalam sobie na ujęte w limicie kalorycznym szaleństwa i jak na razie nie narzekam. poza tym odkryłam urok deserów dla niemowląt. dziewczyny, to jest naprawdę pyszne i mało kaloryczne, np. "jabłka z bananami" bobovity 190 g ma tylko 105 kalorii! zawzięcie zajadam się też jogurtami light bakomy, do których dosypuję granulowanych otrębów z jabłkami, albo ze śliwkami. pycha!
uzupełniam też swoją dietę w tłuszcze, z których przez te dwa miesiące niemal całkowicie zrezygnowałam. przestraszyły mnie długofalowe konsekwencje diety fat-free.
trzymajcie się i nie załamujcie. dobre nastawienie to podstawa sukcesu.