-
heh dziękuję! to moje zdjęcie.. jakoś tak polubiłam obiektyw jeszcze bardziej ostatnio chociaż lubiłam zawsze tylko, że od tej drugiej strony :P
jeszcze tylko 1,5kg i grzecznie powiem sobie STOP, obiecuję
dzisiaj jestem jakoś strasznie głodna cały dzień... mam już na koncie 950kcal, więc do wykorzystania jeszcze 250 a dopiero 16 ale wypiłam przed chwilą kawkę która mnie zapełniła, oby na jak najdłuzszy czas przynajmniej żadnych słodyczy nie było (poza 2 cukierkami, koleżanka miała urodziny i częstowała )
-
aha zapomniałabym kiedy masz kolejne ważenie? na pewno nie stoisz w miejscu, może Ci sie tylko tak wydaje ale to jest niemożliwe wiesz, jak ja ważyłam 58kg to już się dobrze czułam bo 58 to była moja stała waga od dobrych miesięcy i nie myślałam w ogóle o diecie. dopiero kiedy doszły kolejne kilogramy po świętach i nie tylko stwierdziłam że trzeba coś z tym zrobić a jak już doszłam do mojej stałej wagi 57-58 to stwierdziłam, że skoro tak dobrze mi szło to czemu nie powalczyc o wiecej i teraz wiem, że 52 to już jest ten ostateczny i nieprzekraczalny cel Ty musisz po prostu zobaczyć jak sie będziesz czuła ze swoimi 55 kilogramami i dopiero wtedy zdecyduj czy czujesz sie już z tym dobrze czy jeszcze czegos brakuje (tzn czy jeszcze czegos jest za dużo )bo każdy wygląda dobrze z inną wagą ja w każdym razie trzymam kciuki cały czas za osiągnięcie każdego celu jaki postanowisz osiagnąć
właśnie oparłam się pokusie wszamania ogromnej porcji lodów! (znajomy rodziców przytachałdo nas je przed chwilą ) truskawkowo-waniliowo-czekoladowych z orzechami, rodzynkami i polewą czekoladową... ale jestem z siebie dumna
-
Hej
A za mną znowu chodzą "odpusowe" ciasteczka :P Ale spokojnie, słodycze to temat zapomniany i nie pozwolę znowu mu się odkopać
Kurczę, naprawdę świenie wyglądasz, no i ten brzuszek - miodzio Mam nadzieję, że mój kiedyś też taki będzie
No mam nadzieję, że nie popradniesz w amok i 52 to będzie ta najniższa granica. Nie chcę koleżanki - anorektyczki
Ja też czasami mam takie napday głodu... Trzeba wodą, albo herbatką zapić. A te cukierki... no dobra, wybaczam Przynajmniej lody zostawiłaś w spokoju (pewnie pyszne były... niam )
Kolejne ważenie - gdzieś w okolicach 1 kwietnia (po okresie). Ja 58 kg to ważyłam ostatnio w 7 klasie szkoły podstawowej Tak więc coś już osiągnęłam ale ciągle mi mało... Masz rację, dojdę do tych 55 i zdecyduję! Zobaczę, czy piersi jeszcze te parę kilo wytrzymają. Ale co ja mówię, najpierw muszę do tych 55 dojść :P
Super, super, super Ślicznie sobie radzisz
-
a ja sobie jutro tutaj wracam... mam nadzieję...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki