To haslo oddaje idealnie co teraz czuje kiedys mi sie udalo zgubic sporo teraz znowu musze sie z moimi kilogramami zmierzyc.ale teraz jestem juz troche madrzejsza bynajmniej tak czuje.Ostatnio nawet udaje mi sie unikac slodyczy i rzeczy b.kalorycznych i zaczelam przywiazywac uwage na to co jem,no i nareszcie cos ruszylo wiem ze to nie wiele ale to dobry start przygotowujacy do diety,moze jest mi troche latwiej bo nie jem jajek,drobiu i miesa prawie wcale no czasem rybe ale rzadko,i czasem nie mam pomyslu na siebie ale ostanio zaczelam odkrywac uroki kuchni hinduskiej(znajomi kiedys zrobili hindusi)pycha i nawet nie taka ciezka i kaloryczna szczegolnie potrawy z jugurtu i warzyw wegetarianskie mmm ale strasznie ostre ,choc ja sie staram przyzwyczaic. .No i sie musze zmobilizowac do wiekszego wysilku,mmm osobiscie uwielbiam tanczyc a jeszcze przy muzyce orientalnej az same biodra,stopy,brzuch tanca no i oczywiscie woda i herbata bez cukru.
od jutra tez chyba przejde na 1200 choc wola bym na 1000.no ale co nagle to po diable lol
powodzenia i duzo pogody ducha