-
Chodzę zazwyczaj tak spać, bo brat iak idzie spać, a wtedy to i tak już nie mam co robić :wink: Chociaż wczoraj jednak zamarudziłam dłużej i poszłam spać o 23:30, bo książki gumowałam, bo chcę sprzedać. No i przez to trochę niewyspana jestem :roll: Olciu ja tylko czasem wchodzę w XS (inna rzecz, że zazwyczaj XS nawet nie mierzę :lol: ), no ale czasem się zdarza...z jednej strony to cieszy, ale i troche martwi... :roll:
-
A MASZ JESZCZE TE FILMIKI 8minut :?: :?: ja mam tylko te na brzuch napisz mi linka albo na poczte baassiia@wp.pl
Z gory dzieki wielkie
-
buziaczki Lady :)
miłego dnia :)
-
Hej Lady :D
Ja też sie mieszę w XS. Tzn. kiedys były dobre, teraz sa opięte... Ale nic to, jeszcze zdążę to tego wrócić :D Mi tam jakoś nie przeszkadza ten rozmiar :D Zreszta to jest różnie. Np. jedną piżamkę mam S a drugą L :?
U mnie też cały czas pada z małymi przerwami.
Jak nie w jedną, to w druga stronę ta pogoda przegina!
Czyli przytyłaś... Hmm... gratulacje? Hehe jeszcze nigdy nikumo nie gratulowałam z powodu przytycia xD Ale dziwnie :D
^^
Trzymaj sie !
Buziole :*
-
hej hej LADY :D nie wiem jak umiesz spac o tej porze bo ja to byl lezala chyba do pierwszej w nocy i zastanawiala sie jak moglam sie polozyc tak wczesnie :D a TY pewnie dzis w pracy co bo jakos Cie nie widac u nas :wink: :?:
-
a co to - brat mlodszy bardzio czy co ? ;)
ja tam cierpię chyba na bezsennośc xD wczoraj leżałam do drugiej chociaz połozyłam sie grzecznie po północy, bo chicałam się wyspać. no i klopsio - nie wyspałąm się bo o siódmej trzeba było wstać ! :twisted: co to jest - 5 h snu .. ? :?
No mam nadzieje, że rozdawanie idzie Ci jeszcze lepiej niż zawsze ;)
trzym się ! :*
-
agata zazwyczaj kładę się spać o 22, bo wstaję o 6 rano i taki układ mi odpowiada poprostu :wink:
olcieek brat starszy o 6 lat, ale też musi rano wstawać koło 6, bo do pracy musi jechać :wink:
Dzisiaj rozdawałam ulotki od 10 do 14. Było koszmarnie. Rozdałam niby te 500, ale tak mnie przewiało i tak wymarzłam, że obawiam się, że będę chora :( Już mnie głowa boli i raz mi gorąco, a raz zimno. Zresztą ubrałam się dziś niby ciepło, bo ubrałam koszulkę z długim rękawem i 2 swetry, ale i tak zmarzłam. A kurtki póki co nie mam :( A po pracy, po obiadku (z braku czasu na obiad była jajecznica z pomidorami i wasą) byłam w Auchanie w Mikołowie. Oczywiście się zdenerwowałam, bo tego, co chciałam kupić, to już nie było :x I jeszcze padało na dodatek, a my z tata parasola nie mieliścmy (dobrze, że w miarę blisko zaparkowaliśmy). Zaraz znów muszę z domu wyjść, a najchętniej to bym się położyła do łóżka i zasnęła :( Wpadnę do Was wieczorem :wink:
-
Bidulka... :cry: nawet komputera nie włączaj ! Tylko od razu do łóżeczka :) :*
-
Hej słonko witam Cię w ten deszczowy dzionek brrr czy to w ogóle kiedyś przestanie padać co :?:
Nie było mnie u Ciebie dwa dni a tu prosze przytyłaś całe 0,4 kg :!: Hanka dobrze że przytyłaś bo mi się wydaje że chyba troszku za mało ważyłaś co :lol: no i twój ukochany nie bedzie się o Ciebie martwił :!: :!: :!:
Ja noszę ubrania 40-38 to zależy od firmy bo numeracja jest strasznie zróżnicowana :lol: ale już niektóre spodnie są na mnie za luźne i czekają mnie przeróbki u krawca :lol:
A tak to oki dietkuje tylko ta pogoda mnie dobija :!:
Pozdrawiam i nie choruj nam :!: buziaczki :lol:
-
Przypomniało mi się jeszcze coś...dziś jak rozdawałam ulotki, to spotkałam kumpla (a właściwie to mój, jak ja to określam "były-niedoszły", śmieszno-tragiczna historia z nim była, cóż :roll: ). Szedł i jadł sobie hot-doga. Trochę pogadaliśmy i poszedł. I tak sobie pomyślałam, że dawno hot-doga, takiego wypaśnego nie jadłam. I że nawet nie miałabym ochoty, tzn. pewnie od biedy bym zjadła, ale zero by w tym przyjemności było...a kiedyś potrafiłam się cieszyć takimi głupotami, jak właśnie fast food od czasu do czasu. Ja wiem, że fast foody niezdrowe są i dobrze, że ich nie jem, ale chodzi o sam fakt, że kiedyś cieszył mnie smak takiego czegoś, a teraz to wręcz trochę mnie to obrzydza :roll: A wogóle dziś ubrałam taką bluzkę...to była kiedyś sukienka, ale mama przerobiła mi ją na bluzkę. Nigdy jej nie nosiłam, bo albo za ciasna była, albo nawet jeśli pasowała, to rękawy za obcisłe miała, bo ma strasznie wąskie je i zwężane. A teraz...wisi na mnie, a rękawy są sobre, nawet ciut luźne. I tak patrzałam na te ręce moje...wydają się w tej bluzce takie długie i chude, sczególnie nadgarstki. Wogóle doszłam do wniosku, że mam nieproporcjonalnie do reszty chude ręce, a ramiona to mam wręcz kościste :x I tak myślę co by z tym zrobić...myślę o ciężarkach jakiś cięższych, bo te co mam, to mają niecały kilogram każdy, tak z 1,5 kg by się przydało, bo 2 kg to by było zbyt dużo dla mnie...Myślicice, że to by coś pomogło? :roll: Kiedyś miałam moją kluseczkę na tricepsie, teraz już jej nie ma...a ramiona to mi naprawdę przeszkadzają i to dosłownie, bo na lewym (chyba chudsze jest), to spać nie mogę, bo mnie boli (bo za bardzo kościste) i bardzo łątwo mi tam wszystko chrupie i przeskakuje :(