Witaj


agusia321 jak przeczytałam Twój post to aż miło na serduszku mi się zrobiło.
Cieszę się bardzo, że nie rezygnujesz, że będziesz walczyć.
Zobaczysz, że Ci się uda. Jestem tego pewna.
Z każdym dniem będziesz bliżej swego celu a ja będę Ci w tej drodze towarzyszyć, na dobre i złe. hihihi To teraz będziemy jak małżeństwo.

U mnie bywa różnie, ciągnę ten swój wóz, ale efekty już widać.


Pozdrawiam cieplutko



Papatki